Polskie firmy są za mało innowacyjne. Do grona takich firm zaliczanych jest tylko 28 procent polskich spółek - wynika z danych Eurostatu. Na tle innych krajów europejskich wypadamy blado i wyprzedzamy pod tym względem tylko Bułgarię.

Zdaniem Lecha Pilawskiego - konkurowanie niskimi kosztami pracy i niską ceną powinno być już przeszłością.

Dyrektor Konfederacji Lewiatan powiedział w rozmowie z IAR, że we współczesnym świecie niska innowacyjność szkodzi nie tylko rynkowi zatrudnienia, ale także rozwojowi i bogactwu społeczeństwa. Pilawski dodał, że innowacyjność nie powstaje z dnia na dzień i przedsiębiorcy powinni unowocześnić zarządzanie w firmach.

Według rozmówcy IAR, to dobrze, że finansowanie badań i rozwoju ze środków europejskich będzie się odbywało poprzez przedsiębiorców. Przedsiębiorcy mają zamawiać w placówkach naukowych nowe produkty, nowe technologie, nowe rozwiązania i tylko wówczas te projekty będą mogły być finansowane. "Nie będzie tak, że nauka sobie a przedsiębiorcy sobie, tylko muszą działać razem" - mówi Lech Pilawski. Jego zdaniem to pozytywna tendencja.

Firmy innowacyjne bardziej wydajne

Polska potrzebuje innowacji. Bez tego walka z bezrobociem nie będzie efektywna. Jak mówi IAR Agnieszka Zielińska z Polskiego Forum HR, firmy innowacyjne są bardziej wydajne. Jak wyjaśnia, wydajność pracy zależy nie tylko od kwalifikacji i zaangażowania zatrudnionych ale przede wszystkim od warunków, w jakich pracują, od zaplecza technicznego i inwestowania w rozwój firmy.

Panuje powszechnie przekonanie, że im bardziej innowacyjna firma, tym mniej osób zatrudnia. "Takie myślenie jest błędne" - podkreśla ekspert Banku Światowego Jan Rutkowski. Jak mówi, tylko w krótkim okresie w skali firmy czy branży nowsze technologie powodują tak zwane bezrobocie techniczne. W dłuższej perspektywie jednak kraje stosujące automatykę, technologizację nie doświadczają wyższego bezrobocia. Wręcz przeciwnie, zatrudnienie idzie w parze ze stosowaniem wysokich technologii.

Z danych Eurostatu wynika, że do innowacyjnych można zaliczyć tylko 28 procent polskich spółek. Za nami jest tylko Bułgaria.