W rozwoju e-handlu i e-administracji upatrują szans firmy, których rynek działania kurczy się z powodu liberalizacji i spadającej liczby tradycyjnych przesyłek listowych.

Cyfryzacja powoduje, że konsumenci coraz częściej rezygnują z tradycyjnych usług pocztowych. Przesyłek jest coraz mniej, a wraz ze spadkiem ich liczby kurczą się przychody operatorów. W ciągu ostatnich pięciu lat całkowita liczba przesyłek listowych we Włoszech zmniejszyła się o 39 proc., w Hiszpanii o 29 proc., a w Wielkiej Brytanii o 14 proc. W Polsce tylko w 2012 r. spadła o 10,4 proc. W 2012 r. przychody Poczty Polskiej wyniosły ponad 6,1 mld zł. Ok. 70 proc. z nich pochodziło z rynku listów i przesyłek reklamowych. Operator szacuje, że do 2017 r. przychody spółki z tego tytułu skurczą się do 54 proc.

– Są trzy przyczyny spadku wolumenów przesyłek listowych. Po pierwsze ludzie piszą e-maile i SMS-y, a nie listy, po drugie w coraz większej liczbie krajów, również w Polsce, faktury można wysyłać w formie elektronicznej. Po trzecie wreszcie, wraz z rozwojem e-administracji spada także liczba listów wysyłanych do i z urzędów państwowych – mówi Michał Mazur, dyrektor w zespole doradztwa strategiczno-operacyjnego PwC. Dodaje, że żadna poczta na świecie nie jest w stanie temu zapobiec. Nowych źródeł przychodów można by poszukać choćby poprzez wygenerowanie strumieni listowych rozwijając np. działalność związaną z tworzeniem i wysyłką przesyłek reklamowych. W Polsce w sukurs Poczcie mogłaby przyjść ustawa ograniczająca liczbę bilboardów. Jeśli reklamodawcy nie będą mogli zainwestować w outdoor, to przeznaczą pieniądze na ulotki – uważa Mazur. Dodaje jednak, że jeśli przeanalizuje się wydatki na reklamę outdoorową i przesyłki reklamowe np. w Wielkiej Brytanii, to są one porównywalne, podczas gdy w Polsce na out-door firmy wydają trzykrotnie mniej niż na przesyłki reklamowe.

Skoro spadają przychody operatorów z usług pocztowych, muszą oni rozwijać inne usługi, np. kurierskie, bankowe, ubezpieczeniowe. Przykładowo Deutsche Post kupiło DHL. Poczta Polska w październiku 2013 r. postanowiła przygotować ofertę dla mniejszych przedsiębiorców działających w branży e-commerce i wprowadziła na rynek usługę paczki przedpłaconej. Po podpisaniu umowy i zapłaceniu za wybrany pakiet sprzedawca dzięki specjalnej aplikacji może nadać paczki w internecie. Jak to działa? Moduł służący do obsługi elektronicznej jest zintegrowany z menedżerem sprzedaży Allegro. Operator pocztowy przygotował też oprogramowanie dla większych podmiotów posiadających własne e-sklepy. Po nadaniu paczek w internecie trzeba je zawieźć na pocztę i zostawić bez dodatkowych formalności. Następnie e-mailem lub SMS-em nadawca zostanie poinformowany o dostarczeniu przesyłki. Operator liczy na to, że dzięki tej ofercie jego udział w rynku paczek do 2017 r. przekroczy 20 proc. Na początku 2014 r. było to 15 proc.

– Czymś, co pozwala też zrekompensować spadek przychodów i pokryć większy koszt utrzymania sieci, jest współpraca operatorów z państwem w dziedzinie walki z e-wykluczeniem. Brak dostępu do internetu oznacza, że część osób nie może korzystać z różnych usług oferowanych przez państwo – mówi Mazur. Rzeczywiście wielu operatorów pocztowych staje się łącznikiem pomiędzy administracją a społecznością lokalną. Paszporty i dowody osobiste można wyrabiać w placówkach pocztowych w Australii, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Szwajcarii i Kanadzie. W tych krajach obywatele otrzymają też w okienku pocztowym pozwolenie na broń, kartę parkingową i inne tego typu licencje. Wypisy z rejestrów KRS, dłużników czy wydawanie aktów administracyjnych możliwe jest w Australii, Wielkiej Brytanii, Włoszech i Szwajcarii. W dwóch pierwszych państwach na poczcie odbierzemy też prawo jazdy i dowód rejestracyjny pojazdu.

W Polsce Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji także zapowiedziało współpracę z narodowym operatorem pocztowym. Resort zapowiada, że umożliwi to nowa ustawa o informatyzacji, która zacznie obowiązywać 11 maja 2014 r. Nowe przepisy mają ułatwić kontakt obywateli i przedsiębiorców z administracją publiczną i sądami administracyjnymi oraz zwiększyć liczbę e-usług.

Nowa ustawa ułatwi też obywatelom korzystanie z profilu zaufanego na platformie ePUAP. Aby można się było profilem posługiwać, trzeba go najpierw potwierdzić, co oznacza jedną wizytę w urzędzie. Dla wielu osób, zwłaszcza na terenach wiejskich, może to być duże utrudnienie. Dlatego przepisy poszerzają sieć takich miejsc, gdzie można potwierdzić profil zaufany, o placówki Poczty Polskiej i banki. Spółka ma być integratorem usług na linii obywatel – państwo. Mieszkańcy mniejszych miejscowości będą mogli otrzymać niezbędne dokumenty, takie jak KRS, udając się do naszej najbliższej placówki bez konieczności wizyty w większym mieście.

W walce o rynek usług poczta będzie musiała rywalizować z innymi dużymi graczami, którzy także poszukują nowych obszarów działalności, a co więcej mają siły i środki, aby skutecznie o nie walczyć. Takie giganty internetowe jak Google, Amazon i Ebay z przychodami odpowiednio 59 mld dol., 74 mld dol. i 16 mld dol. są w stanie konkurować nawet z największymi operatorami narodowymi. Google uruchomił w USA „same day delivery”, czyli ekspresowo dostarczaną przesyłkę, Amazon otwiera tam sieć placówek, a eBay – gigantyczny odpowiednik polskiego Allegro – inwestuje w wyszukiwarki, aby z kolei rywalizować z Google. Jeśli do tego dodamy poczty, to wyraźnie widać, że rynek koncentruje się na konkurowaniu o klienta przyzwyczajonego już do tego, że wszystko można załatwić przez internet.

Wielu operatorów pocztowych staje się łącznikiem pomiędzy administracją a społecznością lokalną. Paszporty i dowody osobiste można wyrabiać w placówkach pocztowych w Australii, Wielkiej Brytanii, we Włoszech, w Szwajcarii i Kanadzie. W tych krajach obywatele otrzymają też w okienku pocztowym kartę parkingową i inne tego typu licencje.