Inwestorzy kupujący kontrakty FRA obstawiają podwyżki na początku drugiego kwartału przyszłego roku. Kontrakty FRA to rodzaj zakładu: dwie strony transakcji umawiają się, ile wyniesie stopa procentowa za jakiś czas – np. jaka będzie stawka trzymiesięcznego WIBOR za pół roku. Po wycenach tego kontraktu widać, że rynek spodziewa się pierwszej podwyżki stóp w kwietniu – maju, bo obstawia, że trzymiesięczny WIBOR (dziś na poziomie 2,68) będzie wówczas wynosił ok. 2,87 proc. – czyli o prawie 20 pkt bazowych więcej od obecnej stawki.

Z rynkowych przewidywań wynika też, że w 2014 r. na jednej podwyżce oprocentowania się nie skończy i Rada Polityki Pieniężnej podejmie taką decyzje przynajmniej jeszcze raz. Na początku drugiego półrocza WIBOR 3M ma bowiem wzrosnąć do ok. 3 proc., a pod koniec roku wynosić 3,16–3,17 proc.
Ekonomiści, z którymi rozmawialiśmy, są zgodni, że bez podwyżek stóp w 2014 r. raczej się nie obędzie, ale spodziewają się, że cykl rozpocznie się później niż na początku drugiego kwartału. – Oczekuję, że pierwsza podwyżka nastąpi w lipcu – mówi Grzegorz Maliszewski z Banku Millennium. I dodaje, że głównym argumentem będzie wzrost inflacji w okolice celu NBP, czyli 2,5 proc. RPP, jego zdaniem, będzie chciała zapobiec spadkowi realnych stóp procentowych do zera. – W lipcu będzie początek cyklu, ale kolejne podwyżki raczej nie będą następowały regularnie. W sumie w 2014 r. powinniśmy mieć dwie, stopa referencyjna na koniec przyszłego roku powinna wzrosnąć do 3 proc. – mówi ekonomista.
Podobny scenariusz obstawia Piotr Bielski z BZ WBK. Jego zdaniem RPP wystartuje z podwyżkami w czerwcu, potem przeprowadzi jeszcze dwie: w lipcu i październiku. Główny powód? Gospodarcze przyspieszenie i spore ryzyko ujemnych realnych stóp procentowych związane ze wzrostem inflacji – które z punktu widzenia rady będzie nie do zaakceptowania.
– Co prawda inflacja spadnie w drugiej połowie roku, bo wygaśnie efekt podwyżek stawek za wywóz śmieci, ale nie będzie to duży wzrost. Wskaźnik powinien wynosić ok. 2 proc. z tendencją do stopniowego wzrostu – mówi Bielski.
Jedno wiadomo na pewno: RPP nie podwyższy stóp procentowych przynajmniej do końca tego roku. Od dwóch miesięcy rada powtarza tę deklarację w komunikatach po posiedzeniach. Może sobie pozwolić na utrzymywanie historycznie niskich stóp, ponieważ presja inflacyjna nadal jest niska, a wzrost gospodarczy mizerny.
Prezes NBP Marek Belka nie chciał wczoraj powiedzieć, czy RPP wydłuży ten deklarowany okres stabilizacji stóp poza rok 2013. – Zapewne będziemy musieli się tym zająć w listopadzie lub grudniu. Będą przy tym brane pod uwagę wyniki najbliższej projekcji inflacji, która zostanie opublikowana w listopadzie – mówił prezes NBP.

Jak ustalać skład RPP?

Pomysł, by wprowadzić rotacyjność w Radzie Polityki Pieniężnej, jest godny rozważenia – ocenia prezes NBP Marek Belka. Jego zdaniem wymiana np. co dwa lata jednej trzeciej składu RPP nie odbiłaby się negatywnie na jakości jej pracy i mogłaby poprawić jej współpracę z zarządem banku centralnego. Prezes powtórzył jednocześnie, że NBP jest przeciwny wprowadzeniu możliwości powtarzania kadencji w RPP, co wcześniej proponowało Ministerstwo Finansów.