Do ZUS trafią: obligacje skarbowe, samorządowe, korporacyjne. Akcje zostaną w funduszach, by rząd nie został oskarżony o ich nacjonalizację
OFE w liczbach / Dziennik Gazeta Prawna
Przy przesuwaniu aktywów z OFE do ZUS zostanie ułożona lista preferencyjna, która pokaże, w jakiej kolejności i jakie papiery wartościowe trafią do sektora publicznego w ramach zmian w II filarze – wynika z informacji DGP. Chodzi o 51,5 proc. wartości aktywów funduszy. To olbrzymia suma opiewająca na 149 mld zł. Taki wykaz jest potrzebny, bo aktywów nie będą przekazywały wszystkie OFE jako całość, ale poszczególne fundusze. W nich struktura portfela jest zaś różna.
● Na pierwszy ogień pójdą obligacje skarbowe. Trafią do ZUS i tam zostaną umorzone. Wszystkie OFE posiadają w portfelu obligacje wartości 121 mld zł, więc by dojść do założonej wielkości 51,5 proc., fundusze będą musiały przekazać jeszcze inne aktywa.
● Kolejne mają być obligacje Krajowego Funduszu Drogowego (łącznie 17 mld zł) oraz inne papiery dłużne poręczone przez Skarb Państwa czy NBP. Ich także nie wystarczy do osiągnięcia przewidywanego pułapu, więc sektor publiczny przyjmie także obligacje komunalne (ok. 1,5 mld zł) czy korporacyjne (7 mld zł) lub inne papiery dłużne w posiadaniu OFE (3 mld zł).
● Na końcu budżet poprosi o gotówkę trzymaną na lokatach bankowych. Cel: zapewnienie OFE płynności. Wszystkie papiery wartościowe poza obligacjami trafią do działającego przy ZUS Funduszu Rezerwy Demograficznej, który będzie nimi zarządzał.
● Czas na tzw. suwak. Chodzi o procedurę systematycznego przekazywania oszczędności z konta ubezpieczonego w OFE do ZUS. Ma być ono prowadzone w ciągu 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Proces ten ma zabezpieczyć oszczędności przed wahaniami na rynkach finansowych. Jak wynika z informacji zebranych przez DGP, w resortach pracy i finansów zapadła decyzja, że w ramach suwaka OFE nie będą mogły przekazywać papierów wartościowych, a jedynie gotówkę. To rzutuje na oszacowanie przepływów pieniężnych między OFE a ZUS w kolejnych latach. Tym samym pokazuje, ile pieniędzy fundusze będą miały na inwestowanie. Transfery wynikające z suwaka będą odliczane od przekazywanej do OFE składki. Tylko w pierwszym półroczu 2014 r. wpłynie do OFE 6 mld zł składki. Ile trafi tam w drugiej połowie roku, zależy od tego, ile osób pozostanie w OFE. Fundusze zaś będą musiały przekazać w ramach suwaka 4,4 mld zł. Czyli zostanie im co najmniej 1,7 mld zł i te pieniądze będą mogły inwestować. Zdaniem Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Credite Agricole, w przyszłym roku może się ujawnić niekorzystny wpływ zmian w OFE na giełdę. – Jeśli trzy czwarte ubezpieczonych wybierze ZUS, a nie OFE, to w skrajnym wariancie odpływ netto pieniędzy OFE z giełdy w przyszłym roku może wynieść nawet 0,5 mld zł – ocenia ekonomista. W kolejnych latach transfery w ramach suwaka będą nieco niższe, w granicach 2–3 mld zł. To oznacza, że gdyby w OFE została tylko jedna czwarta ubezpieczonych, to i tak fundusze nie będą musiały pozbywać się aktywów, by do ZUS płynęły pieniądze. Nie będą miały jednak nowych pieniędzy na inwestycje.
Ustawa poświęcona zmianom w OFE ma wejść w życie 31 marca. Data nie jest przypadkowa. Dzięki temu mniejsze mają być koszty emisji długu. Gdyby umorzenie obligacji miało nastąpić po 25 kwietnia, Ministerstwo Finansów musiałoby wykupić od funduszy zapadające w kwietniu papiery pięcioletnie o wartości ok. 1,6 mld zł. Resort musiałby w tym celu prawdopodobnie wyemitować nowy dług i do tego wypłacić OFE kupon od tych papierów. Odsetki od tej serii są stosunkowo wysokie, 5,75 proc. w ciągu roku. Fundusze pozyskałyby w ten sposób ok. 90 mln zł.
Pod koniec kwietnia ma nastąpić również wypłata odsetek od innych papierów, m.in. czterech serii pięciolatek, dwóch obligacji dwudziestoletnich i jednych trzydziestoletnich. OFE mają w swoich portfelach papiery tych serii. Gdyby załapały się na wypłaty odsetek od nich, wówczas MF musiałoby przelać na ich rachunki ok. 1,5 mld zł. Projekt ustawy mamy poznać we wrześniu.