Unijni ministrowie finansów wstrzymali się wczoraj z przyznaniem Grecji kolejnego pakietu ratunkowego uzależniając decyzję od zatwierdzenia nowego planu oszczędnościowego przez parlament w Atenach.

„Krótko mówiąc; nie ma wypłaty bez realizacji planu” – oświadczył premier Luksemburga Jean-Claude Juncker wczoraj wieczorem w Brukseli po nadzwyczajnym spotkaniu szefów resortów finansów strefy euro. Juncker wyznaczył następne nadzwyczajne spotkanie na 15 lutego – relacjonuje agencja Bloomberg.

Odmowa przekazania Grecji pakietu w kwocie 130 mld euro jest odzwierciedleniem frustracji wśród krajów strefy euro politycznymi sporami w samych Atenach oraz obawą, że Grecy mogą znowu nie zrealizować fiskalnych zobowiązań, jeśli nie zostanie przegłosowana w tej sprawie odrębna ustawa.

Grecki minister finansów Evangelos Venizelos powiedział, że wobec zapowiedzi strajku generalnego oraz rosnącego sprzeciwu opozycji w sprawie obniżek wynagrodzeń, emerytur i wydatków rządu planowane na weekend głosowanie w parlamencie stanie się w istocie głosowaniem nad członkostwem w strefie euro.

„Jeśli widzimy swój ratunek i przyszłość kraju w strefie euro, w Europie, musimy zrobić wszystko, co możliwe, aby ten program został przyjęty” – oświadczył Venizelos w Brukseli.

Uchwała w sprawie nowej pomocy, która jest negocjowana od lipca, pozwoli Grecji na wykupienie obligacji na kwotę 14,5 mld euro do 20 marca, a także na powstrzymanie spekulacyjnych ataków na papiery dłużne najbardziej zadłużonych krajów, w tych Włoch i Portugalii.

Ale agencja ratingowa Fitch Ratings podtrzymała w piątek swoją ocenę, że Grecja zbankrutuje nawet mimo przyznania jej pomocy ratunkowej.