Drogeryjnemu liderowi – Rossmannowi – rośnie mocny rywal. Firma Interchem chce stopniowo przemianowywać swoje sklepy działające pod szyldem Aster na należącą również do niej markę Natura. Przy okazji Interchem wprowadzi na półki nową ofertę.
Bardziej kolorowo i dziecinnie
Dawny Aster wzmocniony zostanie kosmetykami kolorowymi (np. szminki, pudry, lakiery do paznokci) dostępnymi dotychczas w Naturze, a oferta Natury wzbogaci się o produkty dla dzieci znane dotychczas w sieci Aster.
Po ujednoliceniu marek na wartym 23 mld zł rynku drogerii powstanie druga pod względem wielkości sieć licząca niemal 400 sklepów. To nie wszystko. Interchem zapowiada, że na koniec roku chce ich mieć nawet 420.
Mimo ambitnych planów może być mu jednak trudno zagrozić liderowi rynku, sieci Rossmann. Choć należy do niej już 615 placówek, Eliza Panek z Rossmanna zapowiada, że w tym roku sieć powiększy się o kolejne 100 punktów, zaś rok 2015 zakończy tysiącem sklepów.

Lider zamierza w tym roku zwiększyć sieć o 100 sklepów

Rossmann i Interchem to dwaj najmocniejsi gracze na polskim rynku kosmetycznym. Ich silna pozycja może przyciągać pod ich szyld część z ok. 4 tys. niezrzeszonych drogerii, dla których samodzielne utrzymywanie się na rynku staje się coraz trudniejsze. Dużym graczom łatwiej jest negocjować korzystne warunki z producentami kosmetyków.

Hebe od Biedronki

Jedynym rywalem, który może zagrozić pozycji sieci Rossmann i Natura, jest Jeronimo Martins Dystrybucja, właściciel sieci Biedronka. Rozwija on własne drogerie pod szyldem Hebe. Pod koniec stycznia w Warszawie otwarta zostanie ósma placówka. Na razie istniejące różnią się one od siebie wielkością. JMD ciągle analizuje, jaka powierzchnia będzie najkorzystniejsza dla szerszej ekspansji pomysłu.
Po zakończeniu testów liczba drogerii Hebe może gwałtownie wzrosnąć. JMD dysponuje gigantycznym jak na polskie warunki budżetem inwestycyjnym, który może w części wykorzystać właśnie na rozwój drogerii.
Natomiast z walki o nasz rynek z powodu bankructwa swojego niemieckiego właściciela może wypaść dysponująca niemal 200 placówkami sieć Schlecker. Na razie nie wiadomo, kto przejmie te lokale. Konkurenci rynkowi nie chcą się wypowiadać na temat przyszłości firmy. Zdaniem ekspertów na decyzje dotyczące polskiej części drogerii Schlecker przyjdzie jeszcze poczekać. W naszym kraju sieć zatrudnia ok. 700 osób. Na całym świecie ok. 30 tys.