Chiny szczerze życzą sobie stabilizacji strefy euro - oświadczył prezydent Chin Hu Jintao w wywiadzie dla dziennika "Le Figaro". Hu ma trzy rady dla strefy euro: solidarność, walka z protekcjonizmem oraz wyrównywanie nierówności między Północą a Południem. Hu jeszcze w środę spotka się z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym w przeddzień dwudniowego szczytu G20 w Cannes.

"Ostatnie szczyty Rady Europejskiej przyjęły nowe idee i środki, aby stawić czoło kryzysowi, co ukazuje wolę przywódców europejskich, by solidarnie pracować na rzecz wyjścia z kryzysu. Mamy nadzieję, że te środki pomogą Europie ustabilizować rynki finansowe, przezwyciężyć chwilowe trudności i pobudzić rozwój" - powiedział Hu, który odpowiedział na pytania francuskiego dziennika jeszcze przed wyjazdem z Pekinu.

Mówiąc o czwartkowo-piątkowym szczycie G20 Hu wyraził przekonanie, że przywódcy grupy muszą zacieśnić współpracę na rzecz wypracowania "silnego, trwałego i zrównoważonego wzrostu światowej gospodarki". Podkreślił, że dla szczytu w Cannes powinny być najważniejsze trzy obszary: ożywienie ducha solidarności i współpracy, koncentracja na najpilniejszych wyzwaniach ekonomicznych i finansowych (w tym walka z protekcjonizmem) oraz pochylenie się nad problemem nierówności między Północą a Południem.

Zapewnił, że Chiny są gotowe uczestniczyć w globalnych staraniach na rzecz stymulowania rozwoju, wspierając popyt wewnętrzny. "Od wybuchu międzynarodowego kryzysu finansowego Chiny prowadzą energiczną politykę wspierania wewnętrznego popytu i odnotowały roczny wzrost na poziomie ponad 9 proc. oraz wzrost importu i zagranicznych inwestycji" - podkreślił. Przez trzy pierwsze kwartały tego roku Chiny odnotowały wzrost gospodarczy na poziomie 9,4 proc., 17-procentowy wzrost handlu detalicznego i wzrost o 26,7 proc. importu, który sięgnął poziomu prawie 1,3 biliona USD - mówił Hu.

"Chiński bilans handlowy wynosił jedynie 3,2 proc. PKB w 2010 roku, wobec 7,5 proc. w 2007 roku. W ciągu pięciu najbliższych lat Chiny podtrzymają poziom konsumpcji na poziomie dość wysokim, z importem szacowanym na 8 bilionów USD, co będzie stanowić ważny wkład gospodarki chińskiej w gospodarkę światową" - zauważył.

Szczyt G20 we francuskim Cannes rozpocznie się w czwartek w sytuacji niepewności po niespodziewanym ogłoszeniu w poniedziałek przez premiera Grecji Jeorjosa Papandreu zamiaru zorganizowania referendum w sprawie drugiego pakietu pomocowego.