Politycy zmagający się z kryzysem zadłużeniowym w Europie nie powinni wykluczać wspólnych emisji obligacji przez kraje strefy euro. W tym celu muszą rozwijać instrumenty integracyjne nawet jeśli sprzeciw Niemiec oznacza, że do takich emisji nie dojdzie natychmiast – oświadczył przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso.

„Komisja uważa, że powinniśmy wziąć pod uwagę również taką opcję” – powiedział Barroso w wywiadzie dla Bloomberga w Nowym Jorku – „Nie chodzi o działania natychmiastowe. Sprawa wymaga dyskusji, ale nie powinniśmy wykluczać i tej możliwości”

Idea wspólnego oferowania obligacji przez 17 państw strefy euro jest wciąż żywa ponieważ bezprecedensowa akcja pomocy finansowej przez rządy i Europejski Bank Centralny nie zdołała wykorzenić coraz większych obaw co dalszego biegu kryzysu zadłużeniowego. Barroso powiedział, że KE “wkrótce” przedstawi propozycje w sprawie euroobligacji.

Niemcy i Francja sprzeciwiają się wspólnym emisjom euroobligacji twierdząc, że może to zagrozić ich ratingowi kredytowemu na najwyższym poziomie AAA.
„Euroobligacje stanowią część problemu, nie są jednak panaceum” – podkreślił Barroso. Dodał, że członkowie strefy euro muszą działać na rzecz zwiększenia gospodarczej i fiskalnej integracji w celu zapewnienia długoterminowej stabilności. „Mamy wspólnotę walutową, ale nie posiadamy jeszcze instrumentów dla pełnego funkcjonowania wspólnoty fiskalno-gospodarczej. To wymaga czasu”.

Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle powiedział w zeszłym tygodniu, że Niemcy są przeciwni euroobligacjom, gdyż uważają, że nie można walczyć z zadłużeniem w Europie ułatwiając równocześnie zaciąganie długów. Natomiast francuski minister finansów Francois Baroin stwierdził, że obligacje mające wsparcie całej strefy euro mogą być brane pod uwagę, chociaż nie stanowią one natychmiastowego rozwiązania dla problemu zadłużenia w regionie.