Skończyły się pieniądze na ochronę środowiska z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2007 – 2013. Przedsiębiorcy i samorządy wydadzą na ten cel ponad 20 mld zł.
Środki te są przeznaczone na pięć sektorów: gospodarka wodno-ściekowa, gospodarka odpadami i ochrona powierzchni ziemi, działania przeciwpowodziowe, wspieranie przedsiębiorców i edukacja ekologiczna. – Ponad 5,5 mld euro zostało już wydanych lub alokowanych w planowanych inwestycjach – mówi Stanisław Gawłowski, wiceminister środowiska.
Podmioty starające się o dofinansowanie twierdzą, że barierą w dostępie do pieniędzy jest biurokracja. Aby poprawnie wypełnić wniosek i skompletować dokumentację, trzeba wynająć wyspecjalizowaną firmę, a to podnosi koszty. – W latach 90. starałem się o dofinansowanie do oczyszczalni ścieków w ramach współpracy przygranicznej z Niemcami. Wystarczyło wypełnić dwie strony papieru – mówi Krzysztof Kaliszuk, wiceprezydent Zielonej Góry.
Przez skomplikowane procedury przebrnęły władze Trzebini i dzięki PO IiŚ uratowały miasto przed katastrofą. Za te środki wypompowano niebezpieczną ciecz z górującego nad miastem zbiornika Górka.
– Były tam toksyczne substancje i przerwanie wałów, co było realnym zagrożeniem, skończyłoby się katastrofą ekologiczną, jakiej jeszcze w Polsce nie było – mówi Stanisław Szczurek, burmistrz Trzebini. Teraz rozpocznie się rekultywacja terenu po niebezpiecznym zbiorniku. Całość inwestycji pochłonie 36 mln zł, z czego 85 proc. środków będzie pochodzić z UE.
Wczoraj Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podpisał 300. umowę na dofinansowanie modernizacji i przebudowy systemu ciepłowniczego w Zielonej Górze. Przedsięwzięcie pochłonie 55 mln zł, z czego 36 mln pochodzi z PO IiŚ.
– Bez wsparcia z UE takie inwestycje nie mają szans. Przedsiębiorstwa nie są w stanie udźwignąć takich obciążeń – mówi Marian Babich, prezes Elektrociepłowni Zielona Góra SA.
Oznacza to, że w najbliższych latach inwestycje prośrodowiskowe będą maleć, bo do podziału jest już znacznie mniej środków znajdujących się w dyspozycji wojewódzkich funduszy ochrony środowiska. To może przełożyć się na spadek koniunktury w całej gospodarce, ponieważ – jak wyliczył wiceminister Gawłowski – inwestycje w ochronę środowiska stanowią 3 proc. polskiego PKB.