George Soros, legendarny inwestor uważa, że brak władzy centralnej w Europie może sprawić, że kryzys zadłużeniowy w strefie euro będzie gorszy od tego z roku 2008.

- Kryzys zawiera w sobie większy potencjał negatywny niż ten po Lehman Brothers - powiedział Soros w rozmowie z dziennikiem „New York Times”, nawiązując do głośnego upadku jednego z czołowych amerykańskich banków inwestycyjnych we wrześniu 2008 roku. Bankructwo Lehmana przyjmuje się za początek globalnego kryzysu finansowego.

Według Sorosa kryzys może wygenerować polityczną wolę w Europie w celu utworzenia centralnej władzy, „ale wciąż nie ma zrozumienia, czym taka władza powinna się zajmować”.

Europa - twierdzi jeden z najbardziej skutecznych inwestorów walutowych - potrzebuje trzech rzeczy: centralnej władzy, euroobligacji i mechanizmu opuszczania strefy euro przez zadłużone kraje.

Soros obecnie dość pesymistycznie ocenia sytuację na rynkach, prognozując m.in. nową recesję w USA. Ostatnio zamknął swój fundusz hedżingowy (spekulacyjny) dla zewnętrznych inwestorów.