"Dzisiaj jedno wydarzenie zdominowało rynek przed południem: interwencja centralnego banku Szwajcarii. Przed tym wydarzeniem złoty był słaby, dochodziliśmy nawet do poziomu 4,24/EUR. Po interwencji złoty zszedł do 4,20/EUR, po czym nastąpiło uspokojenie. Wraz z ruchem na EURUSD złoty doszedł do 4,23/EUR" - powiedział PAP Paweł Gajewski, diler walutowy Banku Millennium.
We wtorek szwajcarski bank centralny podał w oświadczeniu, że jest gotowy na zakupy obcych walut w nieograniczonej ilości, aby utrzymać kurs EURCHF powyżej 1,2.
"Trudno powiedzieć, co będzie dalej. Jeżeli będzie spokojnie i kurs EURUSD będzie spadał, to złoty może się osłabić. Poziom 4,25 kursu EURPLN będzie testowany w najbliższych dniach, może nawet jutro. Będzie przebity w tym tygodniu i następny testowany będzie poziom 4,30 w przyszłym tygodniu. Złoty nie powinien się umacniać ze względu na niepewną sytuację na świecie. Stan polskiej gospodarki również się pogorszy, co będzie miało wpływ na deprecjację złotego. Realizacji tego scenariusza mogłaby zaszkodzić dawka bardzo dobrych informacji z Europy czy USA, jednak jest to mało prawdopodobne" - dodał.
Dilerzy SPW oceniają, że rentowności obligacji mogą przestać spadać w tym tygodniu.
"Cały czas ceny rosną. Wyjątkiem są obligacje dwuletnie, bo na tak niskim poziomie rentowności ten papier nie jest atrakcyjny. W czwartek będzie przetarg zamiany obligacji na środku i końcu krzywej. Dalsze wzrosty cen nie są za bardzo spodziewane. Złoty osłabia się, co również nie sprzyja dalszemu wzrostowi cen. Moim zdaniem w tym tygodniu rentowności nie powinny dalej spadać. Dotyczy to w największym stopniu obligacji 2-letnich, ale także papierów ze środka i końca krzywej" - powiedział PAP Daniel Zegadło, diler SPW Raiffeissen Banku.
MF podał we wtorek, że zorganizuje w czwartek przetarg zamiany, na którym zamierza odkupić obligacje WZ0911, DZ1111, OK0112. W zamian MF chce sprzedać papiery PS0416/DS1021.