Wicepremier Waldemar Pawlak spodziewa się, że resort Skarbu Państwa dołoży starań, by doszło do ostatecznego porozumienia ze stroną społeczną Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Przypomniał, że procesy prywatyzacyjne zawsze można zatrzymać, gdy wymaga tego sytuacja.

"Podejmując uchwały (o zgodzie na upublicznienie JSW - PAP) zakładałem, że będzie możliwe porozumienie i były przesłanki po temu, żeby to porozumienie było. Nie sądzę, żeby Skarb Państwa robił trochę tak jak w starym żarcie, że +na złość babci odmrozi sobie uszy+. Nie zakładam takiego wariantu, ale w życiu różne rzeczy się zdarzają" - powiedział w poniedziałek w Katowicach Pawlak.

Wicepremier odniósł się w ten sposób do nieoficjalnych wypowiedzi związkowców z JSW, według których zgoda Pawlaka na wprowadzenie JSW na giełdę ma charakter warunkowy - jeżeli nie będzie ostatecznych porozumień, nie byłoby - jak mówią - debiutu firmy na parkiecie. Pytany o to wicepremier przypomniał, że każdy proces prywatyzacyjny można zatrzymać lub zmodyfikować.

"Każdy proces, szczególnie dotyczący prywatyzacji, ma taki przebieg, że w każdej chwili można te działania zatrzymać (). Te procesy odbywają się w taki sposób, że zawsze jest możliwość podjęcia decyzji, póki nie nastąpi ostateczne przewłaszczenie, przejęcie własności" - podkreślił Pawlak, przypominając m.in. brak rozstrzygnięcia w sprawie prywatyzacji Enei czy ograniczenie ilości sprzedawanych akcji Banku Gospodarki Żywnościowej.

"To działa w obie strony - i Skarb Państwa i potencjalni inwestorzy mogą podjąć decyzje. Nie jest tak, że coś zostało zabetonowane, wpuszczone na kolejkę wąskotorową i jedzie bez zatrzymania. To są procesy, które z punktu widzenia gospodarczego zawsze można moderować, zmieniać i dostosować do bieżącej sytuacji" - ocenił wicepremier.

Związkowcy z JSW zapowiedzieli strajk w firmie, jeżeli do 30 maja nie zostaną zawarte porozumienia, zgodne z ich postulatami. Dotychczas porozumieli się z zarządem w kwestii gwarancji pracowniczych (m.in. gwarancji zatrudnienia); chcą jeszcze podpisania porozumień dotyczących m.in. zachowania dominacji Skarbu Państwa w JSW, tzw. władztwa korporacyjnego państwa firmie oraz akcji pracowniczych.

W ubiegłym tygodniu przebywający w Katowicach minister Skarbu Państwa Aleksander Grad ocenił, że sprawy podnoszone przez stronę społeczną JSW zostały już uzgodnione i zapisane w odpowiednich dokumentach. Jego zdaniem, zbędne jest podpisywanie odrębnych porozumień w kwestiach, które są już oficjalnie zapewnione oraz - zgodnie z prawem - nie leżą w związkowych kompetencjach. Zaapelował, by dla dobra firmy i jej załogi nie podejmować działań, które mogłyby zaburzyć przygotowania do giełdy lub wpłynąć na ocenę spółki przez inwestorów. JSW ma zadebiutować na giełdzie 6 lipca.

Pytany w poniedziałek o wypowiedzi szefa resortu skarbu, Pawlak powiedział, że jest dobrej myśli co do porozumienia ze stroną związkową.

"Mam nadzieję, że pójdzie to dobrą drogą. Liczę tutaj na wyobraźnię i podejście pana ministra Grada (). Sądzę, że minister Grad ma tutaj duże wyczucie, jeżeli chodzi o zrozumienie procesów społecznych. Jeżeli będzie tylko chciał i będzie zachowywał otwartość, to na pewno znajdziemy tu dobre porozumienie" - ocenił wicepremier.

Według Pawlaka, dotychczasowe rozmowy, prowadzone na forum Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, pokazały, że trudne procesy przekształceń można - przy dobrej komunikacji z ludźmi - prowadzić bez "zbędnych kontrowersji i niepotrzebnych napięć".

"Mam nadzieję, że Skarb Państwa to też zrozumiał. Jeżeli nie, to może będzie kłopot, ale jestem dobrej myśli dzisiaj" - ocenił minister gospodarki, wyrażając nadzieję, że minister Skarbu Państwa "dobrze poprowadzi ten projekt i będzie uwzględniał elementy społeczne".