Złoty w czwartek pozostawał stabilny, ale ponieważ nastroje na światowych rynkach nie pogarszają się, to analitycy spodziewają się lekkiego umocnienia. Dług odreagowywał środowe zyski.

"Dzisiaj było bardzo spokojnie i stabilnie. Większa zmienność dotyczyła kursu dolar/złoty, ale i tu wahania były niewielkie. Czekamy na jakiś impuls, który wyrwie nas z marazmu" - powiedział PAP Andrzej Krzemiński z Banku BPH.

Czynnikiem zmiennym może być piątkowa publikacja GUS o produkcji przemysłowej i cenach producentów w kwietniu.

"Póki co, nastroje są niezłe. Nie ma nowych dramatycznych wieści z rynków, zatem możemy spodziewać się lekkiego umocnienia w kierunku 3,9 zł/euro" - dodał Krzemiński.

Marek Belka, w czwartkowym wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" powiedział, że wymiana środków europejskich, przez MF bezpośrednio na rynku walutowym chroni złotego przed nadmierną wahliwością i osłabieniem.

"Kluczowe dla rynków będzie zachowanie bundów"

Rynek długu odreagowywał środowe zwyżki po udanej aukcji pięciolatek.

MF sprzedało w środę obligacje PS0416 za 3.000,0 mln zł przy popycie 13.019,546 mln zł i średniej rentowności 5,614 proc. Na przetargu uzupełniającym MF sprzedało obligacje PS0416 za 600 mln zł, przy popycie 2.450,0 mln zł.

"Dzisiaj mieliśmy wzrosty rentowności. Spowodowane to było przede wszystkim przeceną na rynkach bazowych, oraz reakcją na środowe wzrosty. Moim zdaniem ceny po aukcji były przesadzone i dzisiaj mamy korektę" - powiedział PAP Marek Kaczor z PKO BP.

"Kluczowe dla rynków będzie zachowanie bundów. Jest teoria, że za ostatnimi wzrostami stoją środki z rynków towarowych i pytanie, kiedy z rynku długu odpłyną. Właśnie obserwacja zachowania niemieckich obligacji będzie dobrym prognostykiem. Oprócz tego można spodziewać się wypłaszczenia krzywej, czyli wzrostu na krótkim końcu krzywej i trend boczny na dłuższym" - dodał.