Warta prowadzi ekspansje na rynku korporacyjnych ubezpieczeń komunikacyjnych. Robi to wbrew rynkowi, bo inne towarzystwa ograniczają swoją obecność w tym segmencie i podnoszą ceny polis.
Widać już pierwsze efekty działań ubezpieczyciela, które zostały podjęte w drugiej połowie 2010 r. W pierwszym kwartale tego roku składka, którą Warta zbiera ze sprzedaży polis za pośrednictwem dilerów samochodowych, wzrosła o ponad 200 proc. w porównaniu z tym samym okresem 2010 r. Ten kanał ma być coraz ważniejszy dla ubezpieczyciela, bo generuje wysokie wolumeny sprzedaży (w przeciwieństwie do starszych aut, każde nowe ma polisę AC).
Warta agresywnie działa też na rynku samochodów leasingowanych i flot firmowych, gdzie zdobywa nowych klientów. Wiceprezes ubezpieczyciela Krzysztof Kudelski mówi, że dzięki temu w I kw. sprzedaż poszła w górę o 30 – 40 proc. Dodaje, że Warta wykorzystuje podwyżki cen w tym segmencie, które rozpoczęły się w drugiej połowie 2010 r. Ubezpieczyciele podnieśli stawki nawet o kilkaset procent, nie chcąc dalej dokładać do przynoszącego straty rynku ubezpieczeń dla firm.
Kudelski zastrzega jednak, że pozyskując nowych klientów, proponuje im stawki, które są adekwatne do szkodowości ich flot. Głównym celem Warty w tym roku jest bowiem nie tylko wzrost sprzedaży, lecz także poprawa rentowności.
W I kw. spółka majątkowa osiągnęła oba cele. Zanotowała 13-proc. wzrost przypisu składki (do 562 mln zł) oraz miała 26 mln zł zysku netto (rok temu notowała stratę 20 mln zł). Dodatkowo po raz pierwszy od 2007 r. spółce udało się rozpocząć nowy rok wynikiem technicznym na plusie (3,7 mln zł wobec -43 mln zł w I kw. 2010 r.). To pokazuje, że majątkowa Warta zarabia na sprzedaży ubezpieczeń. Według Janusza Parkota, prezesa towarzystwa, duża w tym zasługa spadającej szkodowości posiadanego portfela.
Niższe przychody ze sprzedaży odnotowała zaś spółka życiowa. Jest to związane z wycofywaniem się ze sprzedaży ubezpieczeń inwestycyjnych oferowanych za pośrednictwem Kredyt Banku. Towarzystwo stawia teraz na produkty ze składką regularną, w tym na polisy z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. W ocenie Parkota ten proces zakończy się pod koniec roku, a w 2012 r. przypis składki w spółce życiowej zacznie rosnąć.