Klienci, którzy nie dostają kredytu w banku, idą do firm pożyczkowych - zauważa "Puls Biznesu".

Na skutek Rekomendacji T, co czwarty potencjalny klient banku, chcący wziąć w nim kredyt, odchodzi z kwitkiem. Takie są skutki regulacji Komisji Nadzoru Finansowego, które obowiązują od połowy ub. r.

Pokrzyżowały one plany zarówno wielu osobom, jak i bankom, które musiały zmienić prognozy swoich przychodów. Ponadto wzrosły koszty sprawdzania ubiegających się o pieniądze.

Cieszą się za to firmy udzielające pożyczek. Ponieważ ich nie dotyczą surowe regulacje KNF, to właśnie tam trafia wiele osób, którym banki musiały odmówić kredytu.

Oprócz pożyczek udzielanych w domu klienta, szybko rozwija się segment rynku pożyczek na sms - informuje "Puls Biznesu".