Wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej oznacza, że oprocentowanie kredytów złotowych i depozytów znów pójdzie w górę. Na razie decyzja RPP ma niewieki wpływ na kurs złotego.
Wczorajsza decyzja Rady Polityki Pieniężnej oznacza, że oprocentowanie kredytów złotowych i depozytów znów pójdzie w górę. Na razie decyzja RPP ma niewieki wpływ na kurs złotego.
Decyzja rady może pociągnąć za sobą analogiczne o 0,25 proc. podwyżki stóp procentowych kredytów udzielonych w złotych. Jednak, zdaniem Jakuba Borowskiego, głównego analityka Invest-Banku, podwyżka może być mniejsza, bo rynek spodziewał się ruchu RPP i częściowo działania rady uprzedził. – Powinniśmy mieć mniejszy niż 0,25 pkt bazowych wzrost stawki WIBOR, co oznacza podobną skalę wzrostu kosztów kredytów hipotecznych, które są indeksowane tym wskaźnikiem – mówi Borowski.
Do tego ten proces może się nałożyć na wyprzedzające działania banków dotyczące kolejnych spodziewanych podwyżek stóp procentowych, czemu rada dała jasno znać we wczorajszym komunikacie.
Analitycy dosyć zgodnie przewidują, że do końca roku stopy pójdą w górę o 50 pkt bazowych, czyli 0,5 proc. I mniej więcej takiego wzrostu oprocentowania kredytów w złotych powinni spodziewać się klienci banków.
Mimo wczorajszej decyzji rady właściciele lokat nie mają się co spodziewać szybkiego wzrostu ich oprocentowania. Poczekają na to minimum kilka tygodni. – Banki szybko podnoszą oprocentowanie kredytów, ale stosunkowo powoli depozytów – mówi Janusz Jankowiak, ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Zgadzają się z nim inni ekonomiści. Co więcej, doświadczenie pokazuje też, że wzrosty oprocentowania depozytów będą niższe niż podwyżka stóp dokonana przez radę. – Nie spodziewam się, aby oprocentowanie wzrosło proporcjonalnie – podkreśla Jakub Borowski.
Największą niewiadomą jest wpływ decyzji RPP na kurs złotego. W tej sprawie zdania ekonomistów są podzielone. Liczą się oni albo z niewielkim umocnieniem naszej waluty, albo z brakiem reakcji. Wczoraj złoty nieznacznie się umocnił, ale za dwa dni Europejski Bank Centralny prawdopodobnie podniesie stopy w strefie euro o taką samą wartość jak wczoraj RPP. Wtedy umacnianie złotego może się zakończyć, bo wzmocni się wspólna waluta.
Ekonomiści zwracają też uwagę na inne czynniki zewnętrzne.
– Przy niestabilnej sytuacji na międzynarodowych rynkach podwyżka ma relatywnie niewielki wpływ na złotego i jego relacje z innymi walutami – mówi Małgorzata Starczewska Krzysztoszek z PKPP Lewiatan. Bo właśnie sytuacja na zewnątrz dyktuje teraz kurs naszej waluty.
Janusz Jankowiak wskazuje wręcz, że z tego powodu w krótkim czasie, mimo styczniowej podwyżki stóp, kurs złotego osłabł.
Ekonomiści zwracają też uwagę, że identyczny mechanizm działa na rynku obligacji. Tu większy wpływ może mieć ocena naszej stabilności finansowej i sytuacja w strefie euro niż decyzje RPP.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama