Większość spośród działających obecnie na świecie 441 reaktorów w elektrowniach atomowych zbudowano w latach 70. i 80. zeszłego stulecia. Przeciętna żywotność siłowni wynosi około 35 lat. Także elektrownia Fukushima pochodzi z lat 1970.

„Szczyt wycofywania tych instalacji z użytku przypadnie na okres od roku 2020 do roku 2030, co będzie stanowić wielkie wyzwanie technologiczne i menedżerskie oraz w zakresie bezpieczeństwa i ochrony środowiska dla krajów, które będą zaangażowane w ich likwidację” – czytamy w projekcie raportu Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej za 2010.

Raport, do którego dotarła agencja Reuters, został rozesłany do 151 państw członkowskich z prośbą o zgłaszanie wniosków i komentarzy do połowy kwietna. Projekt dokumentu powstał tuż przed awarią elektrowni atomowej Fukushima po trzęsieniu ziemi i tsunami w Japonii sprzed dwóch tygodni.

Wyciek radioaktywny w Japonii, najgorszy od katastrofy w Czarnobylu w 1986 roku, wywołał dyskusję na temat roli MAEA w zapewnieniu bezpiecznego funkcjonowania energii atomowej oraz zapobieganiu incydentom, których skutki wykraczają poza granice danego kraju.

Yukiya Amano, dyrektor generalny MAEA podkreślił w tym tygodniu, że istnieje konieczność zaostrzenia międzynarodowych standardów bezpieczeństwa, ale agencja nie zajmuje się „kontrolą bezpieczeństwa nuklearnego”, gdyż kwestie bezpieczeństwa stanowią odpowiedzialność poszczególnych państw.