Siedem banków w UE nie przeszło oczekiwanych z napięciem przez rynki finansowe testów wytrzymałości, jakim poddanych zostało 91 dużych europejskich banków - ogłosił w piątek komitet europejskich nadzorów bankowych CEBS. Jedyny w grupie polski bank - PKO BP - sprawdzian zaliczył.

Podobnie - z powodzeniem - testy przeszły europejskie banki obecne w Polsce, takie jak włoski UniCredit (Pekao SA), belgijski KBC (Kredyt Bank) holenderski ING (ING Bank Śląski), hiszpański Santander (AIG Bank Polska), niemiecki Deutsche Bank, francuski Societe Generale (m.in. Eurobank) czy BNP Paribas (Fortis Bank).

Próbę wytrzymałości przetrwały wszystkie banki włoskie, portugalskie, holenderskie, brytyjskie, belgijskie. W Niemczech - zgodnie z oczekiwaniami - nie udało się mocno dotkniętemu przez kryzys finansowy bankowi Hypo Real Estate, ale poza nim przeszła pozostała trzynastka. W Hiszpanii testu nie przeszło pięć kas oszczędnościowych, zaś w Grecji bank ATE - podały organy nadzoru bankowego poszczególnych krajów albo same zainteresowane instytucje.

Siódemka banków, które nie "zdały", będzie musiała podnieść swój kapitał

Z raportu mieszczącego się w Londynie CEBS wynika, że siódemka banków, które nie "zdały", będzie musiała podnieść swój kapitał, by zapewnić wytrzymałość na wypadek powtórki kryzysu. W sumie do spełnienia wymogów testu zabrakło im 3,5 mld euro kapitału własnego.

"Odpowiednie władze krajowe są w ścisłym kontakcie z tymi bankami, by ocenić wyniki badania i ich konsekwencje, zwłaszcza jeśli chodzi o potrzebę dokapitalizowania. Oczekuje się, że banki zaproponują plany zaradzenia ujawnionym przez stress test słabościom. Plany będą musiały być wdrożone w określonym czasie, w porozumieniu z organami nadzorczymi" - głosi raport.

Europejski Bank Centralny (EBC), Komisja Europejska i CEBS uznały we wspólnym komunikacie, że ujawnione w piątek wyniki dowodzą "wytrzymałości systemu bankowego Unii Europejskiej oraz strefy euro na poważne szoki finansowe i gospodarcze".

Podobne zdanie wyraziła belgijska prezydencka w UE. "Odzwierciedla to wysiłki przedsięwzięte w ostatnich latach przez banki i rządy w celu odbudowy zaufania" - głosi komunikat belgijskiego resortu finansów. Belgia odrzuciła zarzuty, że warunki testu nie były wystarczająco surowe, twierdząc, że badanie przeprowadzono w sposób "rygorystyczny i bardzo przejrzysty".



"Stress testy są doskonałym narzędziem nadzorczym"

Wynikami testu nie jest zaskoczona polska Komisja Nadzoru Finansowego. "Znamy sytuację grup bankowych, do których należą działające w Polsce banki. Wymieniamy się informacjami z nadzorami macierzystymi regularnie, ale też w roboczych kontaktach" - napisał w oświadczeniu zastępca dyrektora zarządzającego Pionem Nadzoru Bankowego w KNF Krzysztof Broda. Dodał, że wsparcie kapitałowe, jakie uzyskują nasze banki od podmiotów macierzystych, świadczy o wystarczających możliwościach finansowych poszczególnych grup bankowych.

Zdaniem prezesa PKO BP Zbigniewa Jagiełły stress testy są doskonałym narzędziem nadzorczym, ponieważ weryfikują potencjalne straty banków w warunkach kryzysu gospodarczego, m.in. na kredytach i portfelu handlowym. Przy tym - według niego - budują zaufanie i wiarygodność banków w relacjach z sektorem publicznym, inwestorami i klientami.

"Chociaż było to ćwiczenie czysto teoretyczne, bardzo cieszy nas świetny wynik PKO Banku Polskiego, którego współczynnik adekwatności kapitałowej znacznie przekroczył wymagane poziomy. Na tej podstawie można jednoznacznie stwierdzić, że bank jest w bardzo dobrej kondycji finansowej i wykazuje znaczną siłę kapitałową oraz odporność na wpływy potencjalnie gorszej koniunktury. W takim scenariuszu, co zrozumiałe, maleje zysk banku, ale współczynnik wypłacalności oscyluje na poziomie 15 proc. wobec wymaganych 4 proc., zakładanych w stress testach jako minimum" - napisał Jagiełło w przesłanym PAP oświadczeniu.

Współpracujący z 20 krajowymi organami nadzoru bankowego CEBS założył m.in. wzrost gospodarczy niższy o 3 pkt. proc. od prognoz Komisji Europejskiej i odwrót od obligacji krajów UE, z jakim np. borykała się Grecja w pierwszej połowie br. Wspólne oświadczenie KE, EBC i CEBS podkreśla, że założenia testu były skrajne i jest mało prawdopodobne, by miały się urzeczywistnić.

Stress testy przeprowadzane są regularnie

Tzw. stress testy są regularnie przeprowadzane przez krajowe nadzory bankowe albo przez same instytucje finansowe, jednak ich wyniki nigdy wcześniej nie były w UE podawane do wiadomości publicznej. Operacja polega na sprawdzeniu, jak banki radzą sobie w przypadku skrajnych scenariuszy rozwoju sytuacji gospodarczej: recesji, wzrostu bezrobocia, spadków na giełdach, utraty zaufania do obligacji państwowych czy wzrostu nieściągalnych kredytów.

Przygotowywane od początku roku badanie miało pokazać, w jakim stopniu europejskie banki są wytrzymałe na powtórkę kryzysu, czy też muszą być dokapitalizowane. Podjęta na ostatnim szczycie UE w czerwcu decyzja o ujawnieniu w UE (na wzór USA) wyników miała przyczynić się do wzrostu zaufania do europejskich banków i ukrócić spekulacje o ich złej kondycji finansowej spowodowanej np. ukrywaniem tzw. toksycznych aktywów. 91 przebadanych banków stanowi w sumie 65 proc. unijnego rynku bankowego pod względem aktywów.

Za dwa tygodnie mają być ujawnione wyniki banków-córek działających w ramach ponadnarodowych grup bankowych, takich jak np. Pekao SA w UniCredit.