Co drugi Polak (49 proc.) chciałby prowadzić własny biznes - wynika z najnowszego sondażu Eurobarometru. To oznacza, że duch przedsiębiorczości jest w Polsce większy niż unijna średnia. O własnej działalności gospodarczej marzy 45 proc. mieszkańców UE.

Komisja Europejska ubolewa, że to niewiele w porównaniu z USA: aż 55 proc. Amerykanów wolałoby pracę na własny rachunek niż na etacie. Z drugiej strony, o ile w USA ten odsetek spadł w ciągu ostatnich trzech lat o 6 pkt. proc., to w UE pozostaje stabilny. Co ciekawe, na świecie największymi orędownikami drobnej przedsiębiorczości są Chińczycy (71 proc.), a najmniejszymi - Japończycy (39 proc.).

W UE więcej ludzi woli pracować na etacie (49 proc.) niż na własny rachunek (45 proc.). W Polsce te proporcje są odwrotne: 49 proc. jest za własnym biznesem wobec 43 proc. za etatem. Co skłania Polaków do marzeń o firmie? Dla 71 proc. decydującym argumentem jest niezależność i możliwość samorealizacji, dla 32 proc. - szansa na lepsze zarobki, a dla 31 proc. - swoboda wyboru miejsca i godzin pracy.

Z kolei zwolennicy pracy na etacie chwalą ją sobie za stałe, regularne dochody (44 proc.), stabilność zatrudnienia (41 proc.) i ustalone z góry godziny pracy (21 proc.).

36 proc. Polaków ocenia, że ich przejście na własny rachunek jest całkiem realne w ciągu najbliższych pięciu lat - to jeden z najlepszych wyników w UE. W 2007 r. Polacy byli jednak bardziej optymistyczni: w swoje szanse jako przedsiębiorców wierzyło 48 proc. Co teraz Polaków powstrzymuje przed założeniem firmy? Brak pieniędzy na start (34 proc.) i brak pomysłu na własną działalności, albo okazji do jej rozpoczęcia (19 proc.).

Aby sprawdzić, na ile prawdziwy jest ten deklarowany pęd do przedsiębiorczości, zapytano ankietowanych, co zrobiliby z nieoczekiwaną, odziedziczoną dużą sumą pieniędzy (300 tys. zł). 24 proc. Polaków mówi, że otworzyłoby biznes, ale więcej, bo 27 proc. odłożyłoby na oszczędności, a 25 proc. kupiło dom, ewentualnie spłaciło już zaciągnięty kredyt.

Mimo dużej liczy zwolenników przedsiębiorczości, europejskie społeczeństwa mają ambiwalentną ocenę osób prowadząch własne biznesy. Choć 80 proc. Polaków uważa, że przedsiębiorcy tworzą nowe produkty i usługi z korzyścią dla wszystkich obywateli, to jednocześnie 63 proc. sądzi, że "myślą przede wszystkim o własnym portfelu", a 70 proc. Polaków wyraża zdanie, że "przedsiębiorcy wykorzystują pracę innych ludzi". Podobnie jak inne narody UE w hierarchii zawodów Polacy wyżej od przedsiębiorców stawiają przedstawicieli wolnych zawodów, niżej zaś - menadżerów banków.

Unijny komisarz ds. przemysłu Antonio Tajani ocenił, że potencjał przedsiębiorczości w Europie nie jest wykorzystany. "Tylko 10 proc. Europejczyków jest samozatrudnionych. Gdybyśmy mogli podwyższyć ten odsetek, mielibyśmy miliony nowych, innowacyjnych i twórczych przedsiębiorstw, które odmłodzą gospodarcze podstawy Europy" - powiedział.