TUI w obawie przed wahaniami kursów walut rezygnuje z podawania cen w euro. Skorzystają turyści, bo wycieczki stanieją.
TUI Poland, właściciel biur podróży TUI i Scan Holiday, nie chce już ryzykować i w celu uniknięcia wahań kursowych w sezonie lato 2010 stawia na złotego. To oznacza, że ceny podawane w katalogach będą kalkulowane nie jak dotychczas w euro, a w polskiej walucie.
– Zmiana waluty została poprzedzona wprowadzeniem kosztownych hedgingowych instrumentów finansowych, zabezpieczających przed zmianą kursu – mówi Marek Andryszak, prezes TUI Poland.
Jak tłumaczy, wprowadzenie tego rozwiązania jest kosztowne, ale konieczne, jeśli klient ma nie ponosić ryzyka wahań kursowych.
– W poprzednim modelu finansowym, kiedy ceny były kalkulowane w euro, osłabienie złotego powodowało, że ceny naszych wycieczek były wyższe – informuje Marek Andryszak.
Kilkudziesięcioprocentowy wzrost przełożył się na popyt. Turyści nie chcieli bowiem przepłacać za produkt, który mogli znaleźć w innych działających w kraju biurach podróży w dużo niższej cenie.
Słabą stroną przyjętej przez TUI Poland polityki było też to, że ceny podane w katalogach TUI czy Scan Holiday nie były przeliczane według kursu euro podawanego przez Narodowy Bank Polski, ale przez niemiecki West LB. To powodowało, że był on zawsze nieco wyższy od tego, który aktualnie obowiązywał w Polsce.
Polska będzie drugim krajem w Europie po Wielkiej Brytanii, w którym TUI Travel zdecydowało się na zmianę strategii.
– Nasza decyzja jest zgodna z opiniami wielu ekonomistów, którzy twierdzą, że optymalnym rozwiązaniem jest, aby każdy płacił w takiej walucie, w jakiej zarabia – mówi Marek Andryszak, prezes zarządu TUI Poland.
Dodaje, że nie sama waluta, w jakiej podawana jest cena, wpływa na liczbę sprzedanych produktów, ale ważniejsza jest atrakcyjność cen.
Dlatego TUI Poland udało się je obniżyć nawet do 30 proc. na niektórych kierunkach w stosunku do oferty z lata 2009 r. Największe różnice są widoczne w przypadku wyjazdów do Egiptu, Turcji i na wyspy greckie.

Więcej: Wycieczki w 2010 r. będą nawet o 30 proc. tańsze

Branża turystyczna w Polsce / DGP