Resort gospodarki będzie zabiegał w Brukseli o zgodę na kontynuację pomocy publicznej dla górnictwa. Wystosował już w tej sprawie pismo do Komisji Europejskiej. Polska chce wspierać sektor do 2015 roku.
Spraw jest pilna, bo przyszły rok jest ostatnim, kiedy mamy prawo wspierać przemysł wydobywczy. Polska jeszcze przed akcesją do Unii, w 2002 roku, uzyskała zgodę, by – podobnie jak Hiszpania, Niemcy, Belgia i Holandia – dofinansowywać górnictwo węglowe. Od tego czasu branża otrzymała z budżetu w sumie 23,5 mld zł. W większości było to oddłużenie, ale znalazły się też pieniądze na program odejść górników, na inwestycje początkowe i na rekultywację terenów pokopalnianych.
Resort gospodarki chce, aby Bruksela zgodziła się na kontynuację tych programów. Podjęcia starań w tej sprawie domagają się od rządu górnicze związki zawodowe. Jak powiedziała nam Aleksandra Magaczewska, dyrektor Departamentu Górnictwa w resorcie gospodarki, Polska od dwóch lat zabiega o wydłużenie okresu pomocy.
– Musimy ponosić koszty wynikające ze zobowiązań zlikwidowanych kopalń dotyczących np. deputatów węglowych czy szkód górniczych – mówi.
Resort chciałby, by te środki zostały wydane głównie na tzw. inwestycje początkowe, czyli udostępnianie nowych złóż. W projekcie budżetu na 2010 rok zaplanowana jest na ten cel kwota 460 mln zł.

Więcej informacji: Rząd chce dać górnictwu 460 mln zł.