Za energooszczędne inwestycje zapłacą odbiorcy prądu, ciepła i gazu. Rachunki dla gospodarstw domowych nie powinny jednak znacząco wzrosnąć. Podwyżki mogą bardziej dotknąć firmy.
Projekt ustawy o efektywności energetycznej opracowany został w Ministerstwie Gospodarki (MG). Obecnie jest przedmiotem uzgodnień międzyresortowych. Przekazany również został do konsultacji społecznych.
Przedstawiciele Departamentu Energetyki MG podkreślają, że celem projektu ustawy jest stworzenie ram prawnych dla działań na rzecz wzrostu efektywności energetycznej gospodarki, obejmujących mechanizm wsparcia i prowadzących do uzyskania wymiernych oszczędności energii wymaganych na podstawie Dyrektywy 2006/32/WE w sprawie efektywności końcowego wykorzystania energii i usług energetycznych.

Realizacja zobowiązań

– Projektowane rozwiązania mają na celu realizację zobowiązań Polski wynikających z unijnej dyrektywy przewidującej redukcję zużycia energii przez kraje członkowskie UE. Zgodnie z tą dyrektywą nasz kraj musi zmniejszyć do 2016 roku zużycie energii o 9 proc. Chodzi o wszystkie postacie energii, a więc prąd, gaz czy energię cieplną – mówi Weronika Pelc, radca prawny i partner w Kancelarii Wardyński i Wspólnicy.
Jak wyjaśnia, regulacje zawarte w projekcie ustawy w pewnym zakresie powielają mechanizmy wspierające rozwój energii odnawialnej. Projekt przewiduje bowiem wprowadzenie tzw. białych certyfikatów. Będą to świadectwa przyznawane na specjalnych aukcjach podmiotom, które wprowadzą najlepsze rozwiązania przyczyniające się do zmniejszenia zużywanej przez nie energii.
Białe certyfikaty będą miały określoną wartość. Zostanie ona dokładnie określona dopiero w przepisach wykonawczych, które będą wydane po uchwaleniu ustawy. Posiadacze białych certyfikatów będą je mogli sprzedać na towarowej giełdzie energii.
– Pieniądze uzyskane za certyfikaty zrekompensują przynajmniej w znacznej części wydatki na modernizacje instalacji przyczyniających się do oszczędności zużywanej energii. Na pewno jednak nie pokryją w całości wydatków na energooszczędne inwestycje. Środki ze sprzedaży białych certyfikatów powinny jednak przyczynić się do tego, że realizacja takich przedsięwzięć będzie atrakcyjna pod względem finansowym – uważa Weronika Pelc.
Projekt ustawy przewiduje, że białe certyfikaty będą musiały kupować wszystkie przedsiębiorstwa sprzedające końcowym odbiorcom energię pod każdą postacią. Będą to przedsiębiorstwa mające odbiorców przyłączonych do sieci ciepłowniczych, gazowych czy elektrycznych.

Białe certyfikaty

– Wszystko wskazuje na to, że możliwość uzyskania białych certyfikatów najbardziej zainteresuje przedsiębiorców. Nie będzie jednak przeszkód, aby ubiegały się o nie wszystkie podmioty zużywające energię, a więc np. spółdzielnie mieszkaniowe, fundacje, organizacje społeczne itp. Muszą jednak dokonać inwestycji, dzięki którym będą zużywać mniej energii – wyjaśnia Weronika Pelc.
Certyfikaty będą przyznawane dopiero po zakończeniu przedsięwzięcia przyczyniającego się do oszczędzania energii. To oznacza, że najpierw będzie trzeba zainwestować pieniądze, potem starać się o certyfikat, a następnie sprzedać go i odzyskać w ten sposób przynajmniej część zainwestowanych wcześniej pieniędzy.
– Niestety, w projekcie przewidziano dość skomplikowane procedury związane z oceną efektywności energooszczędnych inwestycji, z przyznawaniem certyfikatów czy też ich obrotem. Może to w praktyce utrudnić korzystanie z przyszłych rozwiązań – ocenia Weronika Pelc.
Projekt przewiduje również nałożenie określonych obowiązków na jednostki sektora publicznego, czyli np. urzędy. Każda z takich instytucji będzie musiała zaoszczędzić nie mniej niż 1 proc. zużywanej energii rocznie.

Audytor energetyczny

Ekspert Kancelarii Wardyński i Wspólnicy zwraca uwagę, że po uchwaleniu ustawy pojawi się nowy zawód audytora energetycznego. Zadaniem tego specjalisty będzie ocena efektywności inwestycji energooszczędnych. Audytorów będą angażowały podmioty zamierzające ubiegać się o uzyskanie białych certyfikatów.
– Za ocenę niezależnego audytora energetycznego będzie musiał zapłacić podmiot realizujący inwestycje prowadzące do zmniejszenia zużycia energii. Będzie to zatem dodatkowy wydatek, który może zniechęcić do ubiegania się o białe certyfikaty np. mniejszych przedsiębiorców – obawia się Weronika Pelc.
Propozycja wprowadzenia nowego zawodu audytora energetycznego jest krytykowana. Będą to przecież już kolejni audytorzy działający na rynku.
– Obecnie już przecież funkcjonują audytorzy dokonujący certyfikacji energetycznej budynków przewidzianej w prawie budowlanej, a także audytorzy oceniający przedsięwzięcia termomodernizacyjne wynikające z ustawy o termomodernizacji – przypomina Weronika Pelc.
Uważa, że nowa ustawa będzie atrakcyjna przede wszystkim dla dużych przedsiębiorstw realizujących inwestycje prowadzące do większych oszczędności zużywanej energii.

Kto sfinansuje inwestycje

– Główną wadą projektu ustawy są rozwiązania, które spowodują, że wdrażanie efektywności energetycznej będzie się odbywało kosztem odbiorców energii, czyli konsumentów. To odbiorcy prądu, ciepła i gazu faktycznie sfinansują realizację energooszczędnych inwestycji. Przedsiębiorstwa sprzedające końcowym odbiorcom energię, które będą musiały kupować białe certyfikaty, wydatki na ten cel doliczą do rachunków wystawianych konsumentom – mówi Weronika Pelc.
Jej zdaniem rachunki dla gospodarstw domowych nie powinny znacząco wzrosnąć. Podwyżka cen energii może być bardziej odczuwalna dla przedsiębiorców.
Prostszym i lepszym od zaproponowanego w pro- jekcie ustawy rozwiązaniem byłoby wprowadzenie możliwości odpisywania od podatku dochodowego wydatków poniesionych na inwestycje pozwalające na zmniejszenie zużycia energii. Takie rozwiązania są stosowane w niektórych krajach unijnych.
– Wprowadzenie odpisów podatkowych zachęciłoby do wymiany instalacji na bardziej energooszczędne znacznie więcej firm i gospodarstw domowych. W przypadku jednak wprowadzenia preferencji fiskalnych przedsięwzięcia zmniejszające zużycie energii byłyby finanso-wane przez budżet państwa. Z tego względu wprowadzenie takich rozwiązań w obecnej sytuacji wydaje się mało prawdopodobne – podsumowuje Weronika Pelc.
Zgodnie z planami rządu nowa ustawa mogłaby zacząć obowiązywać z początkiem 2010 roku.
PROJEKT USTAWY O EFEKTYWNOŚCI ENERGETYCZNEJ
Zalety
● wspieranie efektywności energetycznej
● wykonanie zobowiązań wynikających z członkostwa w UE
Wady
● wprowadzenie rozwiązań korzystnych głównie dla dużych firm
● finansowanie efektywności energetycznej kosztem odbiorców energii
● skomplikowane procedury przyznawania białych certyfikatów
● konieczność uzyskania uprawnień przez nowych audytorów