Prezes NBP Sławomir Skrzypek uważa, że Ministerstwu Finansów brakuje wiedzy na temat wyliczania zysków Narodowego Banku Polskiego. Ocenił też, że prognozowanie przez resort wyników za 2009 r. już w tej chwili jest nieuprawnione. Ministerstwo finansów stoi na stanowisku, że bank może w 2010 r. zasilić budżet kilkunastoma miliardami złotych z tegorocznych zysków.

Skrzypek na poniedziałkowej konferencji prasowej wyliczył "elementy nieprawd", które znalazły się w informacjach dotyczących wyników NBP za rok 2009 r. i możliwości przekazania go do budżetu państwa.

"Nieprawdą jest, że NBP stosuje bardziej restrykcyjne zasady prowadzenia rachunkowości, dotyczące tworzenia rezerw na pokrycie ryzyka kursowego, niż stosowane są w EBC, co wielokrotnie zarzucił NBP minister finansów" - powiedział.

Dodał, że wszystkie wytyczne EBC zostały implementowane do banku centralnego i są realizowane. Jak wyjaśnił, ponieważ Polska nie jest w strefie euro a złoty nie jest walutą rezerwową, bank centralny może nie stosować wszystkich wytycznych EBC.

"Problem ryzyka kursowego nie występuje tam w takim nasileniu, jak w naszych warunkach" - wyjaśnił.

Prezes poinformował, że przez postawę Ministerstwa Finansów bank centralny nie może natomiast wdrożyć zasady EBC dotyczącej pokrywania straty z lat ubiegłych ewentualnym zyskiem z lat kolejnych.

"Całkowicie bezpodstawny, a nawet oszczerczy jest zarzut pana ministra (finansów), że NBP stosuje wybiórczo zasady rachunkowości" - uważa prezes NBP. Dodał, że gdyby to była prawda, to byłoby to złe świadectwo wystawione nie tylko NBP, ale także audytorowi banku i Najwyższej Izbie Kontroli.

"Niezasadne są również stwierdzenia, że NBP wypracował zysk w 2008 roku, co padło z wypowiedzi ministra m.in. w jego wystąpieniu sejmowym. Wyraźnie widać, że ministerstwu brakuje wiedzy na temat, jak tworzy się wynik banku centralnego" - podkreślił. Zwrócił uwagę, że NBP nie tworzy rezerwy z zysku, ale obciąża ona koszty.

Skrzypek: nieuprawnione jest prognozowanie zysku NBP w połowie roku

"Jeżeli mówimy o poziomie przychodów, nie możemy zapominać, że wiążą się z nimi koszty. (...) Zwłaszcza w banku centralnym musimy brać pod uwagę koszty związane z potencjalnym ryzykiem. Dlatego wynik banku prezentowany jest na koniec roku po 31 grudnia" - zaznaczył.



Skrzypek powiedział ponadto, że w zeszłym roku apelował do premiera o współpracę, jeśli chodzi o euro, reformę finansów publicznych i walkę z inflacją. "Wielokrotnie występowałem z propozycjami różnych form współpracy (...) i ten apel pozostaje cały czas aktualny" - podkreślił.

"Chciałbym zaapelować też do pana ministra (finansów - red.), żeby zanim zacznie prezentować nieuzasadnione oczekiwania wobec baku centralnego, (...) podjął dialog merytoryczny w tym zakresie. My jesteśmy gotowi wszystko wyjaśnić, jesteśmy gotowi wytłumaczyć, jak funkcjonuje rachunkowość banku centralnego" - powiedział prezes NBP.

Rząd chce, by ponad kilkanaście mld zł z prognozowanego przez MF zysku NBP za 2009 rok trafiło do budżetu. Według ministra finansów Jacka Rostowskiego, od końca maja 2009 r. NBP zarobił 13,7 mld zł.

Dyskusja o ewentualnym zysku NBP w 2009 r. zaczęła się dwa tygodnie temu, gdy premier Donald Tusk zapowiedział, po spotkaniu z prezydentem Lechem Kaczyńskim, że rząd ma pakiet pomysłów, których realizacja pozwoli uniknąć podwyższania podatków w 2010 roku. Dodał, że chce również, aby ponad 10 mld zł z prognozowanego zysku NBP za 2009 rok trafiło do budżetu.

W odpowiedzi na to oświadczenie NBP poinformował, że w 2009 roku jego wynik finansowy wyniesie zero, więc w 2010 r. nie będzie mógł zasilić budżetu swoim zyskiem. Prezes banku centralnego zadeklarował, że NBP przeznaczy część zysku na wsparcie budżetu, "jeżeli będzie to możliwe i wynik finansowy banku będzie na odpowiednim poziomie".

Z informacji NBP wynika, że bank w 2008 r. odnotował zerowy wynik finansowy, co wynikało z konieczności tworzenia rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych. NBP wyjaśnia, że obowiązek tworzenia rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych, jest nałożony na NBP przez art. 65 ustawy o NBP oraz podjętej na jej podstawie uchwały Rady Polityki Pieniężnej z dnia 19 grudnia 2006 roku.

Według Skrzypka o tym, czy w 2009 r. także zostaną przekazane środki na rezerwę kursową i ewentualnie w jakiej wysokości, zadecyduje poziom ryzyka kursowego (w 2008 r. NBP przekazał na rezerwę 2,1 mld zł).

Zdaniem resortu finansów NBP będzie miało w 2009 r. kilkanaście miliardów złotych nadwyżki finansowej, ale nie wykaże zysku, ponieważ zamierza je przekazać na rezerwę kursową. Tymczasem według MF bank ma także przychody niezrealizowane z tytułu różnic kursowych. Na koniec roku 2008 stanowiły one ok. 23 miliardy złotych. Minister uważa, że "rezerwa" powinna uwzględniać te środki, a wtedy NBP wykazałby zysk.