Nie ulega wątpliwości, że znajdujemy się nadal w fazie zacieśnienia polityki pieniężnej, uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Marian Noga. Jego zdaniem kolejna podwyżka stóp procentowych powinna nastąpić jak najszybciej.

"Trudno mówić o zadowoleniu z 5-proc. prognozy inflacji za sierpień, ale myśmy już przyzwyczajali wszystkich uczestników rynku od stycznia i określaliśmy ostrożnie właśnie taki poziom. Oczywiście musimy poczekać do połowy września, by przekonać się jaką inflację ogłosi Główny Urząd Statystyczny (GUS), ale przypuszczam, że będzie bardzo, bardzo zbliżona do prognozy MinFin" - powiedział Noga w wywiadzie w TVN CNBC Biznes.

Członek RPP dodał, że choć inflacja cały czas znajduje się pod pełną kontrolą władzy monetarnej, to pojawiają się inne problemy. Najważniejszym jest jej sprowadzenie do 2,5-proc. celu NBP i odpowiedź na pytanie, czy stopa referencyjna na poziomie 6,0% jest obecnie wystarczająca.

"Moim zdaniem, jest to poziom za niski, by sprowadzić inflację do celu w połowie 2010 r. Dodatkowo musimy poczekać jeszcze na przynajmniej jedną bardzo ważną informację - jak zachowają się płace w sierpniu" - uważa Noga.

W jego ocenie równie ważną informacją będzie także poziom produkcji przemysłowej, która w sierpniu może oscylować wokół zera lub nawet zanotować ujemna dynamikę.

"Sprawa płac jest kluczowa"

"Jeżeli w tym czasie płace wzrosną o np. 10,0% to będzie to niesłychanie trudna sprawa dla RPP, bo to by oznaczało, że grożą nam ciągle efekty drugiej rundy. Sprawa płac jest więc kluczowa i w związku z tym fakt, że znajdujemy się w fazie zacieśniania polityki pieniężnej nie ulega dla mnie żadnej wątpliwości" - podkreślił Noga.

Członek Rady uzupełnił, że oddzielnym tematem jest moment podjęcia decyzji o kolejnej podwyżce stóp procentowych, ale jego zdaniem należy zrobić to "jak najszybciej".

"Jesteśmy odpowiedzialni za spiralę cen i płac czyli za efekty drugiej rundy i do tego dopuścić nie możemy. My oczywiście nie jesteśmy przeciwni podwyżkom płac, ale nie mogą one przekraczać takiego agregatu - wydajność pracy i naszego celu inflacyjnego" - tłumaczy członek RPP.

"Optymalną dynamiką dla płac jest poziom 6,5%"

Noga wyjaśnił, że wydajność w Polsce wynosi ok. 4,0% i dodając do tego 2,5-proc. cel NBP, wychodzi, że optymalną dynamiką dla płac jest poziom 6,5%. Natomiast wyższy wzrost wynagrodzeń powoduje podniesienie jednostkowych kosztów pracy i rosnącą inflację. Dlatego z dużą niecierpliwością będzie oczekiwał na kolejną porcję danych za wrzesień, które mogą pokazać nową wartość omawianego przez Nogę agregatu.

W poniedziałek resort finansów oszacował, że wskaźnik cen i usług konsumpcyjnych w sierpniu wzrósł o 5,0%. W lipcu inflacja wyniosła 4,8% wobec 4,6% w czerwcu.