Koszt zabezpieczenia przed ryzykiem walutowym to w uproszczeniu różnica pomiędzy stopami procentowymi w Polsce i w kraju, w którym inwestujemy.
Coraz większa otwartość rynków finansowych dała inwestorom dostęp do rynków zagranicznych i pozwoliła bardziej zdywersyfikować ich portfele. Z drugiej strony zagraniczne aktywa wprowadzają nowy typ ryzyka do portfela - ryzyko walutowe. Przed tym ryzykiem można się zabezpieczyć, ale z drugiej strony zmiany kursów walut mogą również stanowić dodatkowe źródło przychodów.
Kluczową decyzją jest znalezienie równowagi pomiędzy potencjalnymi korzyściami i kosztami zabezpieczania portfela przed ryzykiem walutowym i osiągnięcie akceptowalnego poziomu zysk/ryzyko. Koszt otwartej pozycji może być wyliczony dopiero po zamknięciu inwestycji i sprawdzeniu, co się wydarzyło na rynku walutowym. Ryzyko jest jasne - nawet jeżeli wycena naszej inwestycji pójdzie w górę, zyski mogą być ograniczone lub nawet w całości skonsumowane przez słabnącą walutę.
Inwestorzy mogą korzystać z instrumentów pochodnych, żeby zabezpieczyć się przed wahaniami walut.
Koszt takiego zabezpieczenia można z grubsza oszacować jako różnicę pomiędzy stopami procentowymi w Polsce a krajem, w którym chcemy inwestować (np. w Turcji). W idealnym świecie, gdybyśmy wzięli pożyczkę w złotych, zamienili na liry tureckie, zainwestowali w Turcji i chcieli się zabezpieczyć przed ryzykiem kursowym, koszt zabezpieczenia byłby równy różnicy stóp procentowych.
W rzeczywistym świecie mogą wystąpić spready (różnice) wywołane różnicami w oprocentowaniu kredytów i oszczędności, różnic kursowych przy nabywaniu i sprzedaży waluty. W uproszczeniu można powiedzieć, że hedging staje się tym droższy, im większa jest różnica stóp procentowych w danych krajach.
Jeżeli hedging jest zbyt drogi, fundusze akcyjne mają jeszcze jedno rozwiązanie. W momencie gdy zarządzający oczekuje osłabienia waluty w danym kraju, może zwiększyć zaangażowanie w spółki, które mogą na tym osłabieniu skorzystać, czyli w eksporterów. Ich wartość powinna w takich warunkach wzrosnąć, gdyż słabnąca waluta poprawi ich pozycję konkurencyjną, może zwiększyć sprzedaż i zyski.