Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem ruchy cen towarów i usług konsumpcyjnych - CPI, w maju nieco spadł - podał instytut BIEC.

"Oznacza to zmniejszenie presji inflacyjnej w gospodarce, która w ostatnich miesiącach była dość silna, głównie za sprawą czynników kosztowych. Do spadku wskaźnika w największym stopniu przyczyniły się stabilizacja kursu wymiany złotego względem euro i dolara oraz dość znaczny spadek odsetka wykorzystania mocy produkcyjnych w sektorze przetwórstwa przemysłowego. Nieco osłabły również oczekiwania przedsiębiorców co do możliwości podnoszenia cen na produkowane przez nich wyroby" - napisano w komentarzu.

"Od dwóch miesięcy kurs złotego względem euro i dolara stabilizuje się"

"Od dwóch miesięcy kurs złotego względem euro i dolara stabilizuje się. Stopniowo wpływa to na kształtowanie się wskaźnika cen importu w gospodarce raportowanego przez GUS. Od jesieni ubiegłego roku ceny importu rosły wraz ze słabnącym złotym. Dane ze stycznia br. wskazują na ich umiarkowany spadek po raz pierwszy od ponad pół roku. W najbliższym czasie można spodziewać się dalszej redukcji wskaźnika cen importu" - napisano.

Zdaniem autorów raportu, ceny usług transportu i magazynowania, które istotnie wpływają na kształtowanie się kosztów prowadzenia działalności gospodarczej, w najbliższym czasie zależeć będą w największym stopniu od cen ropy naftowej oraz kursu wymiany złotego. "Spośród pozostałych czynników kształtujących koszty po stronie producentów istotne znaczenie dla przyszłych cen w gospodarce ma stabilizacja kosztów produkcji w przeliczeniu na jednego zatrudnionego" - napisano.