Analitycy radzą uważać przy inwestycjach w akcje spółek z segmentu budownictwa mieszkaniowego i uzależnionych od inwestycji przedsiębiorstw.
Ciągle widzę perspektywę wzrostu cen akcji wybranych firm reprezentujących branżę budowlaną. Poprawy wyników i dynamiki przychodów spodziewam się między innymi w segmencie infrastrukturalnym, energetycznym, chemicznym oraz ekologicznym, związanym z ochroną środowiska - mówi GP analityk rynku budowlanego jednego z największych krajowych biur maklerskich.
I mimo że wskaźniki, przy jakich notowany jest sektor budowlany są w porównaniu z innymi wysokie, ocenia, że branża jest wyceniana rozsądnie. Wyższa wycena związana jest m.in. z perspektywą wzrostu wyników spółek, podczas gdy w innych branżach spodziewane jest pogorszenie, oraz niższych wydatków kapitałowych, jakie są konieczne do prowadzenia działalności, co przekłada się na wyższe niż w przypadku innych firm wskaźniki.
Już za kilka dni, w połowie sierpnia, na warszawskiej giełdzie zakończy się sezon publikacji wyników za II kwartał 2008 r.
Zdaniem Andrzeja Szymańskiego, analityka DM BZ WBK, sektor budowlany z punktu widzenia inwestycji w akcje wygląda w miarę bezpiecznie w porównaniu z innymi, głównie dzięki środkom, które trafiają do Polski z UE. Zaleca jednak obecnie bardziej selektywne spojrzenie na spółki budowlane niż jeszcze rok temu.
- Bardzo istotne jest, jak firmy zabezpieczyły się przed wahaniami kursów walut. Dobrym przykładem jest PBG, którego wyniki w II kwartale 2008 r. bez zastosowania hedgingu, czyli zabezpieczenia przed wahaniami kursów walut, byłyby znacznie gorsze. Tego typu zabezpieczeń nie stosował na przykład Projprzem, którego wyniki w II kwartale były słabe - mówi analityk DM BZ WBK.
Dodaje, że obecnie sytuacja w branży działa na korzyść firm specjalizujących się m.in. w budownictwie związanym z ochroną środowiska, za to zastój panuje w budownictwie drogowym, gdzie brakuje zasad oceny wpływu inwestycji na środowisko i przetargów.
- Oznaki ewentualnego spowolnienia i pogorszenia koniunktury mogą być widoczne w wynikach za III i IV kwartał. W wynikach spółek aktywnych w segmencie budownictwa przemysłowego może się odbić ograniczenie wydatków przedsiębiorstw na inwestycje - mówi Andrzej Szymański.
Nie najlepsza atmosfera tworzy się za to wokół spółek z segmentu budownictwa mieszkaniowego. Negatywnie nastawieni do tej grupy są między innymi analitycy DI BRE.
- Nie zauważamy oznak poprawy koniunktury w budownictwie mieszkaniowym. Sytuacja szczególnie mocno dotyka małe firmy, realizujące inwestycje nowych, niedoświadczonych deweloperów - czytamy we wczorajszym raporcie brokera.
Analitycy wskazują, że większe firmy budowlane z tego segmentu ciągle zdobywają nowe kontrakty, spada jednak dynamika ich pozyskiwania i w najbliższych miesiącach można spodziewać się spadku marż założonych w nowych kontraktach mieszkaniowych. Utratę części potencjalnych kontraktów mieszkaniowych mogą pomóc im zrekompensować inwestycje w segmencie handlowym, biurowym oraz hotelowym.
19,4 proc. stracił od początku 2007 r. indeks WIG
14,6 proc. stracił WIG-Budownictwo
JAK FIRMY OCENIAJĄ KONIUNKTURĘ W BRANŻY
Według ostatnich badań GUS (za lipiec) przedsiębiorstwa budowlano-montażowe oceniają pozytywnie klimat koniunktury w budownictwie. Oceny bieżącego portfela zamówień i produkcji budowlano-montażowej są zbliżone do czerwcowych. Odsetek przedsiębiorstw nieodczuwających żadnych barier w prowadzeniu działalności wyniósł 4 proc. Największe trudności związane są z kosztami zatrudnienia (60 proc.), konkurencją (56 proc.), niedoborem wykwalifikowanych pracowników (54 proc.) oraz kosztami materiałów (39 proc.). Branża oczekuje dalszej poprawy swojej sytuacji, jednak prognozy są nieco ostrożniejsze. Najbardziej optymistyczne oczekiwania formułują firmy duże (250 i więcej zatrudnionych).