Wynik brutto domów i biur maklerskich w I półroczu 2007 r. wzrósł ponaddwukrotnie. Chociaż zyski rosną, klienci nie powinni spodziewać się, że prowizje pobierane przez brokerów spadną.

W czasie kiedy inwestorzy indywidualni na warszawskiej giełdzie i klienci funduszy inwestycyjnych korzystają z koniunktury na rynku, zyski liczą również pośrednicy w handlu papierami wartościowymi. Nie oznacza to jednak, że ich klienci mogą liczyć na spadek podstawowych prowizji. Brokerzy chcą wykorzystać pozyskane środki przede wszystkim na inwestycje w systemy informatyczne, rozbudowę oferty i zaplecza analitycznego.
Przed nimi stoją też wyzwania związane z dostosowaniem do wymogów dyrektywy Parlamentu Europejskiego o instrumentach finansowych MiFID. Jej główny cel to harmonizacja rynku usług finansowych w Unii Europejskiej. Nakłada też ona nowe obowiązki na instytucje działające na tym rynku (np. klasyfikowanie klientów oraz oszacowania ich poziomu wiedzy i doświadczenia w odniesieniu do danej usługi). MiFID nakłada na firmy inwestycyjne również obowiązek zapewnienia klientowi najlepszych warunków transakcyjnych, w tym parametrów wykonania zlecenia i czasu realizacji. W przypadku firm działających na polskim rynku zakres i koszty wprowadzanych zmian są trudne do oszacowania, ponieważ nie doszło jeszcze do pełnej implementacji dyrektywy w krajowym ustawodawstwie.
Pieniądze na inwestycje
- To nie jest dobry moment na obniżki opłat i prowizji. Przed domami maklerskimi stoją spore wyzwania w zakresie wydatków na systemy informatyczne, zaplecze analityczne i inne inwestycje podnoszące jakość świadczonych usług - wymienia Jacek Rachel, prezes Beskidzkiego Domu Maklerskiego.
Wyzwaniem dla domów maklerskich są coraz większe oczekiwania klientów, dla których poza atrakcyjnymi stawkami opłat i prowizji liczy się przede wszystkim sprawność i szybkość realizacji zleceń oraz rozbudowane usługi analityczne.
- Nie zakładamy istotnych obniżek prowizji. Domy maklerskie inwestują bardzo duże kwoty w infrastrukturę technologiczną. Spełnienie coraz bardziej wyrafinowanych oczekiwań klientów wymaga zatrudniania wysoko wykwalifikowanej kadry. Prowizje uzyskiwane na rynku pierwotnym nie są wyższe niż stawki rynkowe w Europie. Prowizje z pośrednictwa na rynku wtórnym, uzyskiwane od klientów instytucjonalnych, są poniżej poziomów europejskich, uwzględniając zakres serwisu (research i realizacja transakcji) - uważa Jarosław Kowalczuk, prezes DI BRE Banku.
Stawki się wyrównują
Rozwój branży brokerskiej i rosnący udział zleceń internetowych w transakcjach doprowadził do wyrównania stawek prowizji na polskim rynku. Obecnie średnia prowizja przy zleceniach internetowych na rynku akcji w większości biur maklerskich wynosi 0,36 - 0,40 proc. (minimalna prowizja za zrealizowane zlecenie to ok. 5-8 zł). Na wysokość prowizji wpływają również miesięczne obroty na rachunku klienta. W zależności od wartości obrotów, prowizje stopniowo spadają (np. z 0,39 proc. przy miesięcznych obrotach do 20 tys. zł, do 0,31 proc. przy obrotach powyżej 1 mln zł). Większy obrót pozwala też na negocjacje indywidualnych stawek. Podobnie wygląda sytuacja na rynku kontraktów terminowych, gdzie prowizje od kontraktu wynoszą średnio od ok. 9 zł za kontrakt przy zleceniach internetowych do kilkunastu złotych przy zleceniach tradycyjnych. Im większy obrót kontraktami, tym większe szanse na niższą lub negocjowaną prowizję.
- Spadki prowizji i opłat coraz rzadziej są rezultatem konkurencji między domami maklerskimi, a ich obecny poziom odzwierciedla przede wszystkim strukturę naszego rynku. Myślę, że obniżki wymagałyby skoordynowanych systemowych działań ze strony wszystkich podmiotów obecnych na rynku, od instytucji infrastrukturalnych po brokerów - twierdzi Mariusz Sadłocha, prezes DM BZ WBK.
Ekstra propozycje dla studentów
Studenci są chyba ostatnią już grupą, która może liczyć na większe ulgi w biurach maklerskich. Propozycje brokerów idą tą samą ścieżką co oferty banków i firm, które nęcą studentów darmowymi kontami, mniejszymi opłatami i zniżkami (licząc, że będą ich klientami również po studiach, choć teraz dysponują niewielkimi środkami). Standardowa oferta domów maklerskich dla studentów obejmuje bezpłatne otwarcie i prowadzenie rachunku inwestycyjnego oraz niższe prowizje od zleceń składanych przez internet na rynku akcji i kontraktów terminowych.
ZYSKI DOMÓW CORAZ WYŻSZE
Do 1,2 mld zł (z 557,6 mln zł rok wcześniej) wzrósł wynik finansowy brutto domów i biur maklerskich na koniec czerwca 2007 r., przy wzroście przychodów z całokształtu działalności wszystkich przedsiębiorstw maklerskich o 72,9 proc. (do 2 mld zł). Wynik działalności maklerskiej dla ogółu przedsiębiorstw maklerskich wzrósł w stosunku do I półrocza 2006 r. o 74,2 proc. (do 705,1 mln zł). Przychody z działalności maklerskiej wzrosły w tym czasie o 55 proc. (do 1,28 mld zł), przy czym przychody z prowizji wzrosły do 885,1 mln zł (prowizje od operacji papierami wartościowymi we własnym imieniu, lecz na rachunek dającego zlecenie wzrosły do 647 mln zł, a uzyskane z tytułu przyjmowania zleceń kupna i umarzania jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych do 106,5 mln zł). Przychody z tytułu zarządzania cudzym pakietem papierów wartościowych na zlecenie osiągnęły poziom 273,4 mln zł.
MAŁGORZATA KWIATKOWSKA
Podstawa prawna
■ Dyrektywa 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków i instrumentów finansowych (zmieniająca Dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG oraz Dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylająca Dyrektywę Rady 93/22/EWG) - tzw. Dyrektywa MiFID.