Wzrost liczby aktywnych kart SIM w I kwartale jedynie o 228,6 tys. zaskoczył analityków. Może bowiem oznaczać, że rynek telefonii komórkowej gwałtownie zwolnił.
Tak słabego kwartału w telefonii komórkowej w Polsce pod względem liczby pozyskanych nowych klientów jeszcze nie było w tym stuleciu. Według opublikowanych wczoraj przez GUS danych liczba aktywnych kart SIM zwiększyła się z 41,510 mln 31 grudnia 2007 r. do 41,739 mln 31 marca 2008 r. Oznacza to, że penetracja rynku telefonii komórkowej pozostała na niemal niezmienionym poziomie i wynosi nieco ponad 109,4 proc.
- Jeśli odejmiemy od przyrostu liczby kart SIM tych klientów, których zapewne zdobył Play, to pozostali gracze co najwyżej wyszli na zero - mówi Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK.
Według nieoficjlanych informacji GP, w I kw. Play zdobył 326 tys. klientów. Play jest jedynym liczącym się na rynku operatorem, który w I kw. 2008 r. w zasadzie nie musiał odłączać nieaktywnych kart (działa od marca 2007 r., polscy operatorzy wyłączają karty działające w systemie pre-paid zazwyczaj w 12 miesięcy od chwili, gdy skończyły się połączenia wychodzące).
Na podstawie danych GUS oraz danych operatorów za poprzednie kwartały można przypuszczać, że dwaj liderzy rynku - PTK Centertel i Polkomtel - zaczęli intensywnie odłączać nieaktywne karty pre-paid. Polkomtel po raz pierwszy zrobił to na dużą skalę w IV kw. 2007 r., gdy PTK Centertel pozyskał nadspodziewanie dużo klientów pre-paid. Polska Telefonia Cyfrowa, trzeci gracz na rynku, wzrostu liczby klientów usług przedpłaconych nie odnotowuje już od IV kw. 2006 r. Wszystkie trzy sieci odnotowały zapewne wzrost liczby abonentów. Można też przypuszczać, że PTK Centertel nadal ma najwięcej klientów.
W opinii Pawła Puchalskiego to, co stało się w I kw., stawia pod znakiem zapytania dotychczasowe prognozy tegorocznego wzrostu liczby kart SIM. Analitycy spodziewali się, że rynek zwolni (w 2007 roku przybyło ponad 4,7 mln kart SIM, a w 2006 roku - blisko 7,6 mln), ale zakładali wzrost na poziomie 3-4 mln w skali roku.
- Dane za I kw. mogą zapowiadać spowolnienie wzrostu - twierdzi Paweł Puchalski.
Podkreśla, że nie będzie to miało wpływu na zyski operatorów - wyłączane są nieaktywne, a więc niedające przychodów. Spodziewa się, że wzrost przychodów na komórkowym rynku może wynieść w tym roku do 5 proc. W 2007 roku łączne przychody operatorów komórkowych zwiększyły się o blisko 7 proc. do prawie 23,6 mld zł.