Mediaworks, spółka działająca w reklamie zewnętrznej, jako pierwsza z tej branży zadebiutuje w maju na NewConnect. Analitycy twierdzą, że warto inwestować w tę branżę, ale trzeba uważnie śledzić koniunkturę w reklamie.
Pierwsza firma outdoorowa Mediaworks, która zadebiutuje już w maju na rynku NewConnect, chce pozyskać na nowe nośniki i na przejęcia od 10 do 15 mln zł. Udziałowcy oddadzą inwestorom 20 proc. w podwyższonym kapitale spółki.

Zaawansowane projekty

Mediaworks prowadzi właśnie rozmowy ze spółką technologiczno-internetową, która zajmuje się planowaniem kampanii reklamowych w internecie oraz integracją nośników reklamowych z urządzeniami mobilnymi. Dzięki temu przychody Mediaworks na koniec roku mają wzrosnąć do 25 mln zł, a zysk brutto - do 5 mln zł. Spółka negocjuje też sprzedaż powierzchni reklamowej na Ukrainie, we współpracy z wielkimi sieciami handlowymi (jak Real i Auchan), które planują ekspansję na Wschodzie.
- W 2009 roku będziemy sprzedawać też powierzchnię reklamową na nośnikach zlokalizowanych na polach golfowych w Czechach - dodaje Marcin Krysiak, prezes zarządu Mediaworks.
Wraz z bratem kontroluje on 50 proc. udziałów w spółce. Pozostałe należą do funduszy.
Mediaworks, to mały gracz na rynku reklamy zewnętrznej. Podczas gdy ubiegłoroczne przychody spółki wyniosły 6,6 mln zł, reklamodawcy wydali w tym czasie na reklamę outdoorową aż 625 mln zł (dane Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej). W skład Mediaworks wchodzi firma Watch Out Door, właściciel nośników oraz broker reklamowy Flaming Advertising Polska.

Pomysł na biznes

Właściciele grupy wierzą jednak, że znaleźli przyszłościową niszę. Odrzucili nawet oferty sprzedaży udziałów, jakie pojawiały się ze strony gigantów, do których należy aż 80 proc. tego rynku - AMS Agory, Stroera, News Outdoor, Cityboard Media i Clear Chanel.
- Naszą niszą są unikalne lokalizacje, związane najczęściej ze spędzaniem przez potencjalnych klientów wolnego czasu, które pozyskujemy na wyłączność i również na wyłączność sprzedajemy reklamodawcom - mówi Marcin Krysiak.
W ten sposób sprzedaje powierzchnię reklamą na większości pól golfowych w Polsce, na których ma 20 nośników. Posiada też 14 nadmuchiwanych obiektów wykorzystywanych w kampaniach reklamowych oraz blisko100 nośników na najbardziej uczęszczanych obiektach zamkowych w Polsce.
- Outdoor jest rzeczywiście perspektywicznym medium reklamowym. To, czy kupić akcje danej spółki, zależy jednak od ceny, a przede wszystkim wiarygodności planów rozwoju - mówi Krzysztof Kaczmarczyk, analityk DB Securities.
Zdaniem Lecha Kaczonia, prezesa Izby Gospodarczej Reklamy Zewnętrznej, badającej rynek i zrzeszającej działające na nim firmy, w spółki out- doorowe warto zainwestować, ale w przypadku Mediaworks trzeba pamiętać o ryzyku wynikającym ze specyfiki tej spółki.
- Trzeba uważanie śledzić koniunkturę, bo jeśli zacznie się pogarszać, w pierwszej kolejności tracić mogą właśnie małe firmy działające w niszach, do tego sezonowych. W tym przypadku poszerzenie sieci o nowe lokalizacje, w tym zagraniczne, i pozyskanie stałych klientów, daje jednak szanse na trwały wzrost - mówi Lech Kaczoń.
Na razie na horyzoncie nie widać zagrożenia w postaci mniejszych wydatków reklamodawców na outdoor. Izba prognozuje, że w tym roku firmy wydadzą na reklamę zewnętrzną o 10-12 proc. więcej niż w roku 2007, co oznacza, że wartość rynku wyniesie około 700 mln zł.