Grube miliony wydała telewizja publiczna na prawa do transmisji meczów. TVN chce je pokazywać, nie ponosząc kosztów
Grube miliony wydała telewizja publiczna na prawa do transmisji meczów. TVN chce je pokazywać, nie ponosząc kosztów
Wyłączne prawa do transmitowania w Polsce piłkarskich mistrzostw świata rozgrywanych w tym roku w Rosji posiada Telewizja Polska. Dotyczy to zarówno pokazywania meczów w telewizji, jak i w internecie. Nadawca nie ujawnił, ile za to zapłacił, można szacować, że kilkadziesiąt milionów złotych. A biorąc pod uwagę, że TVP kupiła też prawa do eliminacji i finałów Euro 2020, Ligi Narodów w edycjach 2018–2019 i 2020–2021 oraz kwalifikacji i mundialu 2022 w Katarze – w grę wchodzić mogą setki milionów. Wykosztowawszy się na licencje, TVP liczy, że przyciągnie kibiców przed ekrany telewizorów i urządzeń mobilnych i będzie mogła odnotować wzrost oglądalności.
Na mundialu mogą jednak skorzystać także inni nadawcy. Jak się nieoficjalnie dowiaduje DGP, sposób, żeby pokazać mecze, znalazła Grupa TVN. Nie w tradycyjnej telewizji, lecz w swoim internetowym serwisie Player. Jak to możliwe? TVN chce wykorzystać zasadę must carry, must offer zawartą w ustawie o radiofonii i telewizji. Jej art. 43 stanowi, że operator rozprowadzający programy telewizyjne musi włączać do swojej oferty kanały: TVP1, TVP2, Polsat, TVN, TV4, TV Puls i regionalną antenę TVP (must carry), a nadawcy tych telewizji nie mogą odmówić zgody na udostępnienie sygnału ani uzależniać jej „od uiszczania jakiegokolwiek wynagrodzenia, w tym w szczególności z tytułu udzielenia licencji za korzystanie z nadania” (must offer).
Mundial będzie transmitowany właśnie w TVP1 i TVP2. Co zrobi telewizja publiczna, jeśli te stacje znajdą się w Playerze? – Nie sądzę, żeby TVN zdecydował się na taki krok bez naszej zgody – mówi członek zarządu TVP Maciej Stanecki.
Przepis o must carry wywodzi się z początku lat 90. i uwzględnia siedem kanałów naziemnych – w czasach telewizji analogowej więcej ich nie było (obecnie naziemnie nadaje 27 stacji). Przez wiele lat zasada must carry, must offer służyła do tego, żeby klientom sieci kablowych i platform satelitarnych zapewnić dostęp do podstawowych kanałów. Problemy zaczęły się, gdy powstały internetowe serwisy oferujące sygnał telewizyjny. W 2012 r. producent telewizyjny Ryszard Krajewski udostępnił w sieci aplikację Next Plus, w której można było oglądać m.in. siedem stacji objętych must carry. Polsat i TVN sądownie zmusiły Next Plus do zaprzestania rozprowadzania swojego sygnału.
Pionierski Next Plus nie wytrzymał finansowo, ale znalazł naśladowców. Zwłaszcza że w 2013 r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji uznała, iż operatorzy telewizji internetowych mogą korzystać z zasady must carry, jeśli mają co najmniej 100 tys. odbiorców. Takie stanowisko zajął poprzedni skład KRRiT, a w obecnej kadencji regulator, mimo próśb nadawców, go nie zmienił.
W ostatnich latach telewizje bez powodzenia walczyły więc z korzystającym z ich sygnału serwisem Videostar, należącym do firmy Netwizor. W grudniu 2016 r. firmę tę kupiła Wirtualna Polska i przemianowała na WP Pilota. – Toczą się postępowania cywilne i sądowo-administracyjne z różnymi nadawcami – przyznaje Michał Siegieda, rzecznik prasowy WP. – Wszystkie dotychczasowe postanowienia potwierdzały, że usługa WP Pilot działa zgodnie z obowiązującymi przepisami. W jednym z postanowień z 16 stycznia 2018 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie ostatecznie i prawomocnie oddalił wniosek Telewizji Polskiej o zabezpieczenie powództwa w postępowaniu przeciwko WP. Według sądu usługa WP Pilot działa legalnie, a roszczenia TVP są bezzasadne – podkreśla Siegieda. WP Pilot już testuje wydajność serwerów, spodziewając się znacznego zwiększenia ruchu podczas mundialu.
– Przygotowujemy się do obsługi mundialu, najważniejszego telewizyjnego wydarzenia tego roku. Chcemy, żeby Polacy mogli bezpłatnie i komfortowo oglądać mecze, gdziekolwiek chcą – informuje Jerzy Dąbrówka, wiceprezes Wirtualna Polska Media. Z usługi WP Pilot korzysta prawie 2 mln osób.
Czy przewodniczący KRRiT wie o pomyśle TVN i uważa go za zgodny z prawem? – Planuję spotkanie z nadawcami w tej sprawie, również z WP. Chcę ustalić zasady udostępniania, tak żeby nie blokować treści, ale jednocześnie, żeby nadawcy telewizyjni na tym nie tracili – odpowiada Witold Kołodziejski. Spotkanie ma się odbyć przed mundialem, który zacznie się 14 czerwca i potrwa do 15 lipca.
– Cały czas wzbogacamy ofertę – zarówno w zakresie treści na życzenie (VoD), jak i kanałów na żywo. Nie wykluczamy dodania kanałów live w przyszłości, w tej chwili nie ma konkretnych decyzji w tej sprawie – odpowiada na nasze pytania o transmisję mundialu szef Playera Maciej Gozdowski.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama