Taką nadwyżkę budżetu po lipcu mamy pierwszy raz od 28 lat, ten rok może się zamknąć deficytem budżetu poniżej 40 mld zł, liczonym według metodologii krajowej – mówi PAP wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki.

MF poinformowało w piątek w komunikacie, że budżet miał po lipcu 2,4 mld zł nadwyżki.

„Pierwszy raz w historii ostatnich 28 lat mamy taką nadwyżkę w budżecie po lipcu. To oczywiście bardzo dobra wiadomość. Wiąże się to przede wszystkim z bardzo skutecznym uszczelnieniem systemu podatkowego - nie tylko VAT, ale też CIT, z którego dochody rosną szybciej dzięki rozbudowie naszych zdolności analitycznych, pracy z podatnikami, budowie nowych struktur, w tym Krajowej Administracji Skarbowej. To są skuteczne metody, które wdrażamy dla poprawy strony dochodowej głównie” – powiedział wicepremier.

Zapewnił, że dobre dane o budżecie to nie efekt oszczędności w wydatkach. Podkreślił jednak, że wydatki są pod kontrolą – stanowią około 53 proc. wydatków całorocznych.

Pytany, czy budżet będzie sobie równie dobrze radził w drugiej połowie roku, Morawiecki, odpowiedział, że "gospodarka jest rozpędzona". „Myślę, że wzrost CIT na koniec roku będzie oscylował wokół 14 proc., wzrost VAT wokół 14-15 proc., może nawet więcej” – zaznaczył.

„Ten rok może się zamknąć deficytem poniżej 40 mld zł (wobec prawie 60 mld zł dopuszczonych w budżecie na ten rok – PAP) liczonym według metodologii krajowej, a według metodologii europejskiej poniżej 50 mld zł” - wskazał Mateusz Morawiecki.