Komisja Wspólna Rządu i Przedsiębiorców najprawdopodobniej nie powstanie. Pomysłodawca inicjatywy, Ministerstwo Rozwoju, zapowiedziało bowiem „możliwość rezygnacji z propozycji jej wprowadzenia”. To efekt konsultacji publicznych przeprowadzonych w związku z projektem ustawy o Komisji Wspólnej Rządu i Przedsiębiorców oraz Rzeczniku Przedsiębiorców, wchodzącej w skład pakietu Konstytucji biznesu.
„Zadaniem komisji będzie m.in. opiniowanie aktów prawnych istotnych dla działalności gospodarczej i wypracowywanie wspólnych rozwiązań” – przekonywał kilka miesięcy temu wicepremier Mateusz Morawiecki. Chęci polityka brutalnie jednak zderzyły się z rzeczywistością. Przeciwko nowemu organowi zdecydowanie wypowiedzieli się związkowcy.
„Powstanie komisji przyczyni się do osłabienia, a w konsekwencji całkowitej erozji Rady Dialogu Społecznego jako trójstronnego gremium dialogu społecznego w Polsce” – wskazał w swej opinii NSZZ „Solidarność”.
Urzędnicy Ministerstwa Rozwoju przekonywali do niedawna, że nie ma zagrożenia dla istnienia RDS. Zadaniem nowej komisji miało być uzupełnienie jej kompetencji, a nie zastąpienie. Zarazem do głosu zostałyby dopuszczone mniejsze organizacje, które teraz w trójstronnej radzie nie są w ogóle reprezentowane. Szczegółowe kryteria uznania podmiotu za dopuszczony do udziału w pracach komisji miały zostać dopiero ustalone. Związkowcom jednak nie spodobała się cała koncepcja.
„W skład Rady Dialogu Społecznego wchodzą podmioty reprezentatywne, o odpowiednim mandacie do reprezentowania szerokich grup pracowników i przedsiębiorców. Przewidywany w projekcie ustawy klucz doboru partnerów będzie oznaczał, że na decyzje istotne z punktu widzenia naszej gospodarki będą wpływały znacznie mniejsze organizacje, których charakter nie pozwala na dyskusję o charakterze systemowym” – czytamy w stanowisku Solidarności.
Argumentów ministerstwu nie dostarczyła także strona pracodawców. W listopadzie 2016 r. na łamach DGP dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan, podkreślała, że jej organizacja jest otwarta na utworzenie komisji. Tyle że projektodawca musi określić relację pomiędzy nowym tworem a już istniejącą RDS.
Ostatecznie zdaniem Lewiatana Ministerstwo Rozwoju nie sprostało zadaniu i nie potrafiło w wystarczającym stopniu rozdzielić kompetencji pomiędzy oba organy. Dlatego też – jeśli tylko resort nie wykona nagłej wolty – nowy twór nie powstanie.