Jeszcze kilka lat temu specjaliści zastanawiali się, kiedy doczekają legendarnego „roku mobile”. Co prawda, większość konsumentów chętnie korzystała z Internetu w smartfonach, ale biorąc pod uwagę całkowity czas spędzany przez nich w Sieci, był to tylko ułamek całkowitego ruchu na stronach WWW. Cóż dopiero mówić o rozwoju bankowości mobilnej… Czy coś się zmieniło?

Desktop pokonany przez mobile!

Orange Finanse - bankowość mobilna na światowym poziomie / Inne

Na początku listopada 2016 roku Internet obiegła od dawna wyczekiwana przez specjalistów informacja – ogólnoświatowa liczba wejść na strony WWW z telefonów komórkowych oraz tabletów w końcu „dogoniła wejścia stacjonarne”. Tak przynajmniej wynika z danych zebranych przez firmę analityczną StatCounter.

Co ciekawe – według StatCounter – na tym tle mocno wyróżnia się Polska – i to nie tylko w skali europejskiej. Udział mobile w polskim ruchu sieciowym stanowi już 60 procent wszystkich wejść, podczas gdy w zachodniej Europie przekracza niewiele ponad 40 procent. Obrazuje to pewne tendencje, które mocno przeczą stereotypom, jakobyśmy pozostawali w tyle. Przeciwnie, doskonale radzimy sobie z technologiami mobilnymi, na wielu polach wyprzedzając nawet największe światowe potęgi. Nie mamy się zatem czego wstydzić, a wręcz przeciwnie – to my świecimy przykładem.

Polskie możliwości – niedościgniony ewenement

Na tak znakomite wyniki rzutuje przede wszystkim udostępnianie przez polskich operatorów sieci komórkowych tanich pakietów danych. W wielu państwach Europy koszty transferu mobilnego są dużo wyższe. Siłą rzeczy, musiało to wpłynąć na czas spędzany w Internecie przez użytkowników smartfonów – i to nie tylko w zasięgu publicznych sieci Wi-Fi. Jeśli doliczyć do tego użytkowników tabletów, którzy dla odmiany korzystają z nich w domowych warunkach, nie zawsze sięgając po laptopa, doskonale widać, jak szerokie możliwości otwierają się przed sektorem mobilnego biznesu.

Orange Finanse - bankowość mobilna na światowym poziomie / Inne

Nic więc dziwnego, że w tej sytuacji zaistniały wyśmienite wręcz warunki do rozwoju wielu usług spod znaku mobile. Przykładowo, właśnie w Polsce powstało wiele dobrze prosperujących firm o zasięgu międzynarodowym, wyspecjalizowanych w tworzeniu gier na urządzenia przenośne. Jednak… rozrywka jest tylko rozrywką. Prawdziwym ewenementem jest fakt, że na naszym rodzimym podwórku świetnie rozwinął się także sektor finansów mobilnych.

Przyjazny bank w telefonie

Bankowość mobilna sama w sobie nie jest niczym nowym. Pierwsze podejścia do świata finansów online w skali globalnej, miały miejsce już w ubiegłym wieku (sic!). Zabrzmi to zaskakująco, ale w rzeczywistości były to jedynie nieśmiałe próby wykorzystania wiadomości SMS oraz sieci WAP, stanowiącej sposób na dostęp do bardzo uproszczonych wersji stron internetowych. Lecz na tym nie poprzestano.

Nie licząc kilku pionierów, „pełnowymiarowa” bankowość mobilna zaczęła się dynamicznie rozwijać dopiero w 2010 roku. Dziś jest praktycznie standardem – i jeśli któraś instytucja finansowa ignoruje tę usługę, wraca na tarczy z rynkowej walki o klientów. Co intrygujące, dotyczy to nie tylko Zachodu, ale przede wszystkim krajów mniej rozwiniętych, gdzie z racji słabszego rozwoju technologicznego dostęp do sieci „stacjonarnych” jest wciąż mocno ograniczony.

Konsumenci wykorzystują bankowość mobilną na wiele sposobów. Raport opublikowany w styczniu 2015 roku przez The Financial Brand wyraźnie wykazuje na zwiększoną aktywność w ramach użyteczności, które jeszcze do niedawna były domeną „sfery offline”. W pierwszej kolejności warto wyróżnić między innymi możliwość otwarcia rachunków oszczędnościowych, sprawdzenia stanu kont, czy wykonania przelewów (tu można podejrzewać, że w grę wchodzi m-commerce) – a wszystko z poziomu telefonu komórkowego.

Badanie, co prawda dotyczy rynku amerykańskiego, ale jasno wskazuje trendy. Ci sami klienci korzystają z wielu kanałów, a urządzenia mobilne niewiele ustępują desktopowi. Przykładowo, dla samego sprawdzania rachunków po telefony sięga 94 procent klientów, po tablety 95 procent, natomiast 97 procent robi to przy użyciu komputera lub laptopa.

Polska kontra reszta świata

Co ciekawe, na tle świata polska bankowość internetowa rozwija się zaskakująco szybko. Działające u nas instytucje finansowe zyskują przewagę na wiele sposobów. Udostępniają klientom wygodne i – co ważniejsze – intuicyjne w obsłudze aplikacje mobilne, zapewniają szybkie przesyłanie danych (świetnym przykładem jest Orange Finanse), czy umożliwiają korzystanie z darmowych kont – co w wielu krajach nie jest tak oczywiste.

Na tym jednak nie kończą się sposoby, jakimi banki walczą o mobilnych klientów. Ku zaskoczeniu wielu, skuteczną bronią jest wprowadzanie innowacyjnych udogodnień. Wiele instytucji finansowych udostępnia funkcjonalności, dzięki którym można błyskawicznie opłacać faktury po zeskanowaniu kodu QR. Bank BZ WBK w niektórych miastach pozwala na łatwy zakup biletów komunikacji miejskiej, a Citi Handlowy wprowadził możliwość przesyłania drobnych kwot pomiędzy telefonami poprzez ich… stuknięcie (nie, to nie pomyłka).

Z kolei bank Orange Finanse, uwzględniwszy opinie konsumentów, przygotował propozycję, dzięki której można sporo zaoszczędzić na codziennych wydatkach. Zyskują oni dostęp do strefy rabatowej, gwarantującej uzyskanie zniżek w wielu sklepach, hotelach oraz różnych instytucjach usługowych (łącznie jest to około 3000 placówek). Dodatkowo, Orange Finanse udostępnia użytkownikom możliwość przelewania pieniędzy nawet bez znajomości numeru konta odbiorcy – wystarczy jego numer telefonu i zainstalowana aplikacja mobilna. Trzeba przyznać, że usługa zbiera bardzo pozytywne opinie nie tylko wśród klientów Orange Finanse.

Dodatkowo, klienci otrzymują najlepiej oprocentowane konto oszczędnościowe na rynku (obecnie 3,5%), darmową kartę płatniczą, a z racji powiązania z operatorem telefonicznym, w ramach konta można także uzyskać zniżkę na rachunek abonamentowy lub doładowanie karty pre-paid. Wykorzystanie wszystkich tych możliwości jednocześnie przynosi całkiem spore oszczędności

BLIK – polska innowacja na skalę światową

Skoro mowa o tym, w jaki sposób polskie banki przecierają sobie drogę do świata mobilnego, warto też wspomnieć o BLIKu – nowej polskiej formie płatności, stanowiącej alternatywę dla kart płatniczych.

W przypadku systemu BLIK płatność następuje poprzez generowane w aplikacji mobilnej kodu jednorazowego, który jest następnie przyjmowany przez akceptanta. W rezultacie, BLIKiem można wygodnie i bezpiecznie opłacać nie tylko zakupy, ale także np. wypłacać pieniądze, a w niektórych przypadkach dokonywać ponadto prostych przelewów, mając jedynie numer telefonu odbiorcy.

System BLIK jest bardzo wygodny w użytkowaniu, a przy tym nadal pozostaje technologią dla wybranych, dostępną tylko w niektórych bankach, w tym m.in. we wspomnianym już Orange Finanse.

Przyszłość bankowości mobilnej w jasnych barwach

Internauci już teraz korzystają z urządzeń mobilnych równie często, jak z komputerów stacjonarnych. Wiele też wskazuje na to, że wkrótce smartfony uzyskają w tym względzie znaczącą przewagę.

Na potrzeby użytkowników szybko odpowiedziały banki. Przez ostatnie lata konsekwentnie rozwijają swoją ofertę mobilną i udostępniają nowe usługi dostępne z poziomu telefonu – szybkie płatności wysyłane „na numer telefonu” odbiorcy, łatwe sprawdzanie stanu rachunku, a w niektórych przypadkach również wsparcie operatora mobilnego, jak ma to miejsce w przypadku Orange Finanse. Opinie konsumentów na temat korzystania z tego typu usług można łatwo zweryfikować. Wystarczy zadać własnym znajomym, którzy zaczęli posługiwać się tego typu rozwiązaniami, jedno krótkie pytanie: czy wyobrażasz sobie powrót do korzystania wyłącznie z bankowości „desktopowej”? A może po prostu wybierasz swobodę w dostępie do konta i praktycznie nieograniczone możliwości? Odpowiedź może być tylko jedna, prawda?