Analitycy nie są zaskoczeni pesymizmem na cypryjskiej giełdzie, którą otwarto po dłuższej przerwie. Zdaniem ekspertów spadki cen akcji są naturalną konsekwencją kryzysu finansowego.
Dziś władze Cypru mają złagodzić niektóre restrykcje przepływu kapitału; według źródeł agencji Reuters limit transakcji bez nadzoru banku centralnego ma być podniesiony z pięciu do dwudziestu pięciu tysięcy euro. Wcześniej władze w Nikozji poinformowały też o planach powołania komisji śledczej do zbadania przyczyn kryzysu finansowego.
W skład komisji ma wejść trzech byłych sędziów Sądu Najwyższego.
Na największych europejskich giełdach od rana wzrosty - od 0,77 do 1 procenta.