Angela Merkel zapewniła także, że eurogrupa nie zamierza sięgać po cypryjskie depozyty mniejsze niż 100 tysięcy euro, jednak inwestorzy z większymi kwotami, będą musieli się dołożyć do ratowania kraju.
O tym, że skok na bankowe depozyty to jednorazowy przypadek zapewnia tymczasem członek zarządu Europejskiego Banku Centralnego Joerg Asmussen. Jak powiedział w wywiadzie dla „Die Zeit”, sytuacja Cypru jest wyjątkowa. Asmussen zaznaczył przy tym, że osiągnięcie porozumienia z Nikozją leży w interesie zarówno Cypru jak i całej strefy euro. Ale wśród niemieckich polityków słychać już opinie, że Cyprowi powinno się pozwolić na bankructwo. Taka sytuacja byłaby do opanowania - stwierdził lider liberalnej FDP Reiner Bruederle.