Sawicki podczas spotkania z dziennikarzami w piątek w Warszawie przypomniał swe wcześniejsze oceny, że wzrost cen produktów żywnościowych nie przekroczy 5 proc. "Nadal tę opinię podtrzymuję" - powiedział, pytany o prognozę w kontekście lipcowych warunków meteorologicznych w kraju.
"Zwykle w drugiej połowie roku mamy tendencję do stagnacji albo obniżki cen produktów żywnościowych" - podkreślił Sawicki.
W jego ocenie na obniżkę cen żywności, co spowodowało obniżenie wskaźnika inflacji, miał wpływ kryzys związany z bakterią e.coli, bo "panika powodowała obniżki cen produktów żywnościowych". Wpływ na te ceny i inflację miała też Rosja i zablokowanie dostaw warzyw na ten rynek - dodał.
"W podstawowych produktach rolno-spożywczych - zboże, rośliny przemysłowe, rośliny okopowe - spodziewamy się zbiorów na średnim poziomie z ostatnich lat. Nie mówimy przy tym o producentach owoców i warzyw" - mówił dziennikarzom Sawicki.
Ze względu na przymrozki i złe warunki pogodowe w maju, zdecydowanie mniejsze są zbiory truskawek, wiśni czy porzeczek. Jeśli chodzi o warzywa, trzeba się spodziewać plonów zdecydowanie lepszych niż średnia wieloletnia - powiedział minister.