Spekulacje w tej sprawie potwierdziła we wtorek w Katowicach sama wiceminister.
"Pochodzę z woj. śląskiego; trzy lata pracuję już poza domem. Z mojej długiej kariery zawodowej mniej więcej 90 proc. czasu pracowałam w firmach, w biznesie, a krótki, trzyletni okres w administracji" - powiedziała dziennikarzom Strzelec-Łobodzińska.
Jej zdaniem w górnictwie jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia. "Z Warszawy widać sprawy, które można jeszcze załatwić - jak mi się wydaje - bardzo szybko, z pożytkiem dla firmy" - dodała wiceminister.
Jak podała w piątek Kompania, w postępowaniu kwalifikacyjnym na prezesa i pięciu członków zarządu firmy, zgłoszono 18 kandydatów, w tym dwoje na stanowisko prezesa. Rozmowy z kandydatami zaplanowano na środę.
Kandydatów będzie oceniać siedmioosobowa rada nadzorcza KW, na czele której stoi szefowa departamentu górnictwa w Ministerstwie Gospodarki Aleksandra Magaczewska; członków rady powołuje walne zgromadzenie, czyli minister gospodarki. Część członków rady to osoby rekomendowane przez ten resort.
Według Strzelec-Łobodzińskiej fakt, że jej kandydaturę będą oceniać podwładni, nie jest formalną przeszkodą, by brała udział w konkursie.
"Z tego tytułu nie ma żadnych formalnych przeszkód, bym wzięła udział w konkursie. Wszyscy, albo prawie wszyscy, startujący (w nim - PAP) gdzieś pracują (). Natomiast przed powołaniem na funkcję muszę złożyć rezygnację; to jest także potrzebne dla spełnienia innych formalnych wymagań" - powiedziała Strzelec-Łobodzińska.
Wiceminister przypomniała, że gdyby została wybrana na szefową kompanii, konieczne byłoby skrócenie rocznej karencji, zgodnie z którą wysocy urzędnicy administracji państwowej nie mogą po odejściu ze stanowiska obejmować funkcji w biznesie. Wyraziła nadzieję, że w przypadku KW, która jest spółką Skarbu Państwa, nie będzie przeszkód w tym zakresie. Zgodę na skrócenie karencji musi wydać zespół działający przy Kancelarii Premiera.
Przed objęciem funkcji wiceministra gospodarki (w październiku 2008 r.) 56-letnia Joanna Strzelec-Łobodzińska była związana głównie z energetyką. Przez wiele lat pracowała w Elektrowni Jaworzno III, a później w Południowym Koncernie Energetycznym i tworzącej się wówczas grupie Tauron, gdzie stała na czele zarządu.
Kompania Węglowa nie ma szefa od września ubiegłego roku, kiedy minister gospodarki odwołał poprzedniego prezesa, któremu prokuratura postawiła zarzuty korupcyjne. Od tej pory firmą kieruje wiceprezes Jacek Korski, koordynujący prace zarządu.
W końcu ubiegłego roku ogłoszono już konkurs na prezesa, który jednak zakończył się bez rozstrzygnięcia. Obecne postępowanie kwalifikacyjne dotyczy nie tylko stanowiska prezesa, ale wszystkich członków zarządu w związku z upływającą kadencją dotychczasowego kierownictwa firmy.
Kompania Węglowa to największa górnicza firma w Europie, o zdolności wydobywczej ok. 40 mln ton węgla rocznie. Zatrudnia ok. 60 tys. osób w 15 kopalniach.