"Dla rządu polskiego Poczta Polska jest ważnym przedsiębiorstwem, które ma nie tylko w przyszłości być tym tradycyjnym łącznikiem między rządem, obywatelem, ale również powinna być cyfrowym łącznikiem, żeby Poczta dostarczała również usługi cyfrowe" - powiedział we wtorek wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński na konferencji ws. nowej strategii rozwoju Poczty Polskiej na lata 2017-2021.
Dodał, że przed Pocztą Polską stoi trudne zadanie, jakim jest zaspokojenie oczekiwań pracowników dotyczące wynagrodzeń. "Wieloletnie zaniedbania na tym kierunku nie pozawalają w ciągu jednego roku nadrobić tych zaległości - na to też potrzeba kilku lat, żeby to odrabiać" - mówił. Zaznaczył, że podwyżki niewątpliwie będą w tym roku. "Wiem, że już wraca premia, która przez ostatnie miesiące nie była wypłacana - to też zasługa zarządu i kierownictwa Poczty Polskiej" - powiedział wiceminister.
Także prezes Poczty Polskiej Przemysław Sypniewski zapewniał, że dla spółki "dzisiaj najważniejszą inwestycją jest inwestycja w kapitał ludzki". "Musimy podnieść wynagrodzenia. W związku z tym, pieniądze, które uda nam się zarobić, powinniśmy przeznaczać na zwiększanie poziomu wynagrodzenia" - powiedział Sypniewski. Jak mówił, w tym roku Poczta nie planuje podwyżek cen znaczków ani innych usług.
We wtorek Poczta Polska poinformowała, że odrzuciła plany upublicznienia spółki, obecne w poprzedniej strategii, co oznacza, że firma pozostanie w 100 proc. spółką Skarbu Państwa.
"Nie uznaliśmy, że istnieje konieczność wejścia na giełdę.(...) Chcemy, aby Poczta Polska pozostała w 100-proc. własnością Skarbu Państwa" - powiedział wiceminister. Zaznaczył, że jeżeli w przyszłości okaże, że inwestor jest jednak potrzebny - tylko i wyłącznie finansowy - to "my tego nie wykluczamy". "Natomiast na razie zarząd przedstawił strategię, która nie zakłada wejścia na giełdę i pozyskiwania tam źródła przychodów" – podkreślił Smoliński.
Prezes Poczty Polskiej Sypniewski powiedział, że nowa strategia powstawała od lipca 2016 r. "Konieczność stworzenia strategii wynikała z tego, że już wcześniej, po zmianie władzy politycznej i po zmianie zarządu w Poczcie, podjęto decyzje, które eliminowały możliwość korzystania z poprzedniej strategii. Ponadto, główną przesłanką tamtej strategii było zbijanie kosztów. Pierwsze decyzje, które zapadły, to były decyzje wstrzymujące zwolnienia w Poczcie, przywracające zatrudnienie, nowe etaty" - powiedział prezes Poczty Polskiej.
Jak dodał, Poczta Polska chce być największym w Polsce integratorem usług komunikacyjnych, paczkowo-kurierskich oraz logistycznych, docierającym do każdego Polaka dzięki sieci placówek i doręczycieli, a także platformie cyfrowej. Spółka stawia na współpracę z państwem w tworzeniu cyfrowej administracji, obsługę rynku e-commerce, oraz na usługi międzynarodowe, zwłaszcza w relacji Azja-UE.
Nowa strategia zakłada podwojenie przychodów z działalności kuriersko-paczkowej, pięciokrotny wzrost przychodów z usług logistycznych oraz 2,5 razy większe wpływy z usług międzynarodowych.
Jak informuje Poczta, spadek tradycyjnej korespondencji urzędowej, chce uzupełnić większym dostępem obywateli do innych usług administracji oraz aktywnym udziałem w obsłudze programów rządowych, np. Rodzina 500 plus.
Zdaniem prezesa Poczty strategia ma zmienić strukturę przychodów Poczty Polskiej. Dotychczas dominujące przychody z obsługi korespondencji (62 proc. w 2015 r.) do 2021 r. ustąpią pierwszeństwa przychodom z obszaru paczkowo-logistycznego i e-commerce (blisko 40 proc. udziału w strukturze przychodów w 2021 r). Według prognoz przychody Poczty mają wzrosnąć o 25 proc. z 5,5 mld zł w 2015 r. do blisko 7 mld zł w 2021 r.
"Przed Pocztą otwierają się nowe perspektywy. Przestaje być ciężarem, a staje się partnerem dla państwa w świadczeniu cyfrowych usług publicznych. Pojawiają się też możliwości związane z obsługą handlu zagranicznego, m.in. Jedwabnego Szlaku. Rok 2017 będzie rokiem przełomowym, w którym zmienimy kurs, w jakim zmierza Poczta, i wejdziemy na ścieżkę wzrostu przychodów" - powiedział wiceprezes Wiesław Włodek. Dodał, drugim obszarem, na który spółka zamierza przeznaczyć zarobione pieniądze to inwestycje w nowe technologie.
Poczta podała, że planuje wydawać 400 mln zł rocznie na inwestycje. Do priorytetów zalicza inwestycje w logistykę, m.in. automatyzacja, w sieć placówek oraz w informatyzację.
Sypniewski, poinformował, że nie ma potrzeby, by do 2021 roku Bank Pocztowy (Poczta jest jego właścicielem) wszedł na Giełdę Papierów Wartościowych. "Nie widzimy potrzeby, by Bank Pocztowy w okresie obowiązywania nowej strategii musiał zadebiutować na GPW. Widzimy jednak, że bank ten ma potrzebę pozyskania kapitału i będzie to uwzględniała nowa strategia banku" - powiedział.
Jak podano w informacji prasowej, w 2016 roku po raz pierwszy od wielu lat Poczta Polska odnotowała wzrost przychodów ze sprzedaży usług o ponad 71 mln zł (1,4 proc.). W latach 2008-2015 przychody spadły o ok. 1 mld zł, co przekładało się na średnioroczne spadki rzędu 150 mln zł. Spółka odnotowała w 2016 r. ujemny wynik finansowy brutto na poziomie 65,3 mln zł. Poczta Polska zapewnia, że jej sytuacja finansowa jest stabilna, a płynność finansowa niezagrożona.