Klienci nie zniknęli z firm, ale ceny stały się barierą

Branża HoReCa ma problemy finansowe, ale rosnące zaległości nie są efektem odpływu gości. Z raportu MADE FOR Restaurant 2025 wynika, że połowa konsumentów odwiedza restauracje równie często jak rok wcześniej, a zamówienia na wynos nadal cieszą się dużą popularnością. Problemem jest jednak coraz mniejsza elastyczność cenowa klientów. Aż 72 proc. badanych wskazuje ceny jako główną przeszkodę w częstszych wizytach, co skutecznie ogranicza możliwość podnoszenia stawek.

Koszty firm z branży HoReCa rosną szybciej niż przychody

Prowadzenie lokalu gastronomicznego lub hotelu staje się coraz droższe. Przedsiębiorcy mierzą się z wysokimi rachunkami za energię, drożejącymi produktami spożywczymi, wzrostem cen usług oraz kosztami pracy. Według danych GUS tylko 17 proc. firm nie widzi dziś żadnych barier w prowadzeniu działalności, a 75 proc. wskazuje koszty zatrudnienia jako główny problem. Choć koniunktura w zakwaterowaniu i gastronomii nieco się poprawiła, skala tej poprawy pozostaje niewielka, a prognozy zakładają dalszy wzrost cen.

Firmy z branży HoReCa: rekordowe zaległości i więcej dłużników

W efekcie branża wchodzi w najbardziej dochodowy sezon z rekordowym obciążeniem finansowym. Łączna wartość przeterminowanych zobowiązań firm HoReCa wynosi 470 mln zł, a średni dług jednej firmy wzrósł do 30,8 tys. zł. Liczba zaległych zobowiązań zwiększyła się o 22 proc., a grono dłużników powiększyło się o ponad 900 podmiotów.

– W 2026 roku dla branży HoReCa samo zapełnienie sali przestanie być miarą sukcesu. Nawet pełny lokal nie gwarantuje dziś rentowności, bo rosnące koszty energii, pracy i produktów potrafią zjeść całą marżę, pogłębiając zadłużenie, które już sięga 470 mln zł. Z raportu MADE FOR Restaurant 2025 wynika, że konsumenci są bardzo wrażliwi na ceny — 72 proc. z nich wskazuje inflację jako barierę częstszych wizyt — dlatego restauratorzy nie mogą w nieskończoność przerzucać kosztów na klientów. Muszą szukać oszczędności tam, gdzie gość ich nie widzi, czyli w technologii. Przewagę zyskają ci, którzy zainwestują w energooszczędne urządzenia obniżające zużycie prądu, systemy rezerwacji online – które aż 78 proc. gości uznaje za najbardziej przydatną technologię – oraz narzędzia AI do analizy rentowności każdego dania w czasie rzeczywistym. To już nie kwestia mody, lecz warunek utrzymania płynności finansowej – ocenia Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Najbardziej zadłużone są małe lokale

Największa część długu przypada na lokale gastronomiczne, które odpowiadają za blisko 70 proc. wszystkich zaległości w HoReCa. Ich zadłużenie przekracza 324,5 mln zł. Kolejne miejsca zajmują hotele i obiekty noclegowe (74,3 mln zł) oraz firmy cateringowe (70,3 mln zł).

– Zadłużenie rośnie nie tylko w gronie największych, ale też najmniejszych przedsiębiorstw. Jednoosobowe działalności gospodarcze stanowią 58 proc. wszystkich dłużników. Obecnie 8 869 z nich ma 254,3 mln zł zadłużenia, reszta – czyli 214,8 mln zł – widnieje na koncie spółek prawa handlowego. W przypadku małych lokali każdy wzrost kosztów przekłada się na trudności w bieżącym funkcjonowaniu – mówi Sandra Czerwińska.

Regiony z największym ryzykiem

Najwięcej zaległości mają firmy z województwa mazowieckiego – ponad 115,5 mln zł. Kolejne są Śląsk i Dolny Śląsk. Najmniejsze zadłużenie notują regiony o słabszym natężeniu ruchu turystycznego, takie jak Podlasie, Lubuskie czy Świętokrzyskie.

– Taki rozkład pokazuje ścisłą zależność między natężeniem ruchu turystycznego i biznesowego a ryzykiem finansowym – im większy rynek i wyższe koszty operacyjne, tym więcej niespłaconych zobowiązań. Te zaś nie pozostają bez wpływu na innych uczestników rynku. Restauracje, hotele czy firmy cateringowe codziennie korzystają z dostaw produktów spożywczych, środków czystości czy wyposażenia kuchni, otrzymując faktury z odroczonym terminem płatności. Gdy nie regulują należności na czas, skutki odczuwają ich dostawcy. Niewypłacalność jednego ogniwa szybko wpływa na kondycję kolejnych. Dlatego płynność finansowa restauracji i hoteli jest istotna nie tylko dla nich samych, ale też dla całego łańcucha dostaw, który ich obsługuje – mówi ekspertka Rzetelnej Firmy.

Dostawcy i banki też odczuwają skutki

Największa część zaległości dotyczy zobowiązań wobec instytucji finansowych – 282,5 mln zł. Firmy HoReCa zalegają także dostawcom energii (65,6 mln zł) oraz hurtowniom i firmom handlowym (44 mln zł).

– Tak duże zaległości nie pozostają bez wpływu na płynność finansową dostawców, którzy na co dzień obsługują gastronomię, hotele i firmy cateringowe. Jeśli problemy z regulowaniem należności się utrzymają, to nie tylko przedsiębiorcy z HoReCa, ale także ich dostawcy i usługodawcy mogą znaleźć się w trudniejszej sytuacji – uważa Sandra Czerwińska.

HoReCa wśród najbardziej ryzykownych branż

Analiza KRD pokazuje, że ponad 37 proc. firm HoReCa ma niską lub bardzo niską wiarygodność płatniczą, a 13 proc. otrzymało najgorszą możliwą ocenę. Oznacza to realne ryzyko braku terminowych płatności. Tylko 62,3 proc. firm można dziś uznać za względnie stabilne.

– Tak duży odsetek firm z najniższą oceną wiarygodności oznacza, że w tej chwili wielu restauratorów, hotelarzy i firm cateringowych funkcjonuje na granicy wypłacalności. Dla ich kontrahentów to wyraźny sygnał, że przed rozpoczęciem współpracy warto dokładnie sprawdzać sytuację finansową partnera. Im większe ryzyko, tym większe prawdopodobieństwo, że faktura nie zostanie opłacona w terminie – mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.