Po obejrzeniu spotów wzrosła liczba osób wybierających PZU jako potencjalnego ubezpieczyciela. 46 proc. badanych wzięłoby PZU pod uwagę w wyborze ubezpieczyciela, a 31 proc. zrobi to w pierwszej kolejności.
– Jesteśmy zadowoleni z takiego wyniku. Najważniejsze jest to, że klienci dostrzegają zmiany. Cel został zrealizowany – mówi Michał Witkowski, rzecznik prasowy PZU.
Nowe logo kończy proces przemian. – Logo jest ukoronowaniem wszystkich zmian wprowadzonych do tej pory – mówi Witkowski.
Zmiany te dotyczyły m.in. wprowadzenia produktu PZU Pomoc. Z usługi skorzystać mogą zarówno klienci ubezpieczyciela, jak i osoby nieposiadające polisy. Oczywiście ci drudzy za pomoc będą musieli zapłacić. Unowocześniono także proces likwidacji szkód. – Klienci mogą zlikwidować szkodę przez telefon czy internet i robią to masowo – dodaje Witkowski.
Ubezpieczyciel zmieni także system informatyczny. Obecnie trwa przetarg na jego dostawcę. Wyniki będą znane do końca wakacji, a sam system zostanie wdrożony w ciągu 2 – 3 lat.
PZU zdecydował się także na rewolucję wewnętrzną. Na początku kwietnia ubezpieczyciel wręczył 12 tys. osób wypowiedzenia obowiązujących umów. Jednocześnie jednak wszystkim zaproponował nowe warunki pracy. Chodziło bowiem nie o redukcję zatrudnienia, ale o zmianę systemu wynagrodzeń w PZU. Ubezpieczyciel liczy, że nowe zasady pozwolą lepiej motywować pracowników. Cały proces zmiany umów potrwa do 6 lipca.
Ubezpieczyciel nie przewiduje na razie wprowadzenia nowych produktów, zajmie się jedynie ulepszaniem już istniejących. – Będziemy dalej iść w kierunku elastyczności naszych produktów – mówi Witkowski.
W najbliższym czasie zarząd PZU podejmie decyzje o ekspansji na Łotwę i Estonię. – Szukamy firm, które można by było przejąć, ale jak dotąd żadna z tych, które nas interesują, nie jest wystawiona na sprzedaż – mówi Witkowski.