We wtorek odbywa się pierwsze spotkanie nowego francuskiego prezydenta F. Hollande z niemiecką kanclerz A. Merkel. Temat spotkania jest oczywisty - walka z kryzysem w strefie euro. Francuski socjalista reprezentuje odmienny punkt widzenia niż centroprawicowe Niemcy i opowiada się za renegocjacją traktatu fiskalnego.
W pierwszej kolejności chodzi o możliwość zwiększania deficytu budżetowego oraz wprowadzenie euroobligacji.
Obie inicjatywy nie szczególnie podobają się Niemcom. Gdyby zostały wprowadzone papiery dłużne strefy euro, Berlin miałby dwukrotnie wyższy koszt emisji długu niż obecnie. Z kolei powiększanie deficytu budżetowego, w dłuższej perspektywie może bardziej zapętlić Stary Kontynent w spirali długów. Wtedy na Niemcy, jako największą gospodarkę w strefie euro, mógłby spaść ponownie ciężar ratowania gospodarki. O godz. 11.00 inwestorzy poznali odczyt dynamiki PKB dla strefy euro za I kw. 2012 r., który wyniósł 0 proc. k/k. Dane są lepsze od oczekiwań ekonomistów, których konsensus wyniósł -0,2 proc.
Inwestorzy poznali również odczyt dynamiki PKB w Niemczech za I kwartał 2012 r. Są to kolejne majowe dane, które świadczą o poprawie kondycji gospodarki nad Sprewą i Hawelą (w I kwartale dynamika wzrosła 0,5 proc. k/k wobec konsensusu analityków na poziomie 0,1 proc.). W poprzednim tygodniu zostały opublikowane także lepsze od oczekiwań ekonomistów dane o dynamice zamówień w przemyśle oraz produkcji przemysłowej.
Ponadto, poprawił się bilans niemieckiego handlu zagranicznego. Merkel może wykorzystać opublikowane dane, jako argument dla Hollanda, mówiący o skuteczności polityki gospodarczej, dzięki której jej państwo jest w stanie wyjść z kryzysu. Od godzin porannych rynek eurodolara zyskiwał 40 pipsów, głównie ze względu na lepsze dane z Niemiec. O godz. 11.30 czasu warszawskiego inwestorzy płacili za euro ok. 1,2846 USD. Z drugiej strony nastroje inwestorów instytucjonalnych pozostają na bardzo niskim poziomie. Wartość dzisiejszego odczytu indeksu instytutu ZEW wyniosła 10,8 punktu wobec oczekiwań ekonomistów na poziomie 19.
Dzisiaj o godz. 14.30 czasu warszawskiego inwestorzy poznają wielkość inflacji CPI w USA i Polsce oraz dynamikę sprzedaży detalicznej za kwiecień w Stanach Zjednoczonych. Publikacje mogą wpłynąć na sentyment inwestorów, którzy mają większe zaufanie do amerykańskiej gospodarki. Lepszy od oczekiwań ekonomistów odczyt, mógłby zadziałać na umocnienie dolara. Pierwszym wsparciem jest poziom 1,2813 USD.
We wtorek do południa, złoty umocnił się do głównych walut ze względu na poprawę sentymentu na rynku eurodolara oraz wypowiedź wiceministra D. Radziwiłła, który powiedział, że w najbliższym czasie ministerstwo finansów będzie wymieniało środki z UE. O godz. 11.30 inwestorzy płacili za euro ok. 4,3171 PLN oraz za dolara ok. 3,3616 PLN. O godz. 14.00 zostanie opublikowana wielkość kwietniowej inflacji CPI. Biorąc pod uwagę zamieszanie na globalnych rynkach, dane powinny mieć marginalny wpływ na rynek złotego.