Gazeta powołuje się na Christopha Franza, przyszłego szefa Lufthansy, obejmującego stery w firmie 1 stycznia po Wolfgangu Mayrhuberze.
Franz powiedział, że niemiecka spółka nie może “ignorować” planowanej sprzedaży i uważa, że Polska potrzebuje “silnej linii lotniczej” dla przewoźnika kontrolowanego przez państwo.
Przyszły szef Lufthansy ujawnił, że firma zamierza także zainwestować w zachodnioafrykańskie linie lotnicze. Według Franza marża zysku operacyjnego w przewozie pasażerów powinna ukształtować się na poziomie 8 proc.