Rozmawiamy z PAWŁEM WOJCIECHOWSKIM, prezesem Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych - Polska w najbliższych latach może utrzymać napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych powyżej poziomu 10 mld euro - uważa prezes PAIIZ. Na nastawienie inwestorów zagranicznych wpłyną wyniki gospodarki polskiej po I kwartale 2009 roku. W tym roku wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych sięgnie 12 mld euro.
Niedawno był pan w USA. Jakie tam są teraz nastroje? Jak tamtejsi inwestorzy widzą Polskę?
- Bardzo pozytywnie. Wśród krajów Unii Europejskiej Polska postrzegana jest jako kraj o dobrych fundamentach ekonomicznych i ponadprzeciętnym potencjale rozwoju. Potwierdza to tegoroczny raport United Nations Conference on Trade and Development (UNCTAD), który stawia Polskę na pierwszym miejscu wśród nowych członków Unii Europejskiej pod względem napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) w 2007 roku. Jeszcze bardziej optymistyczny jest dla nas raport Ernst & Young. Według nich jesteśmy najczęściej rozważaną lokalizacją pod inwestycje w całej Europie. Jeśli chodzi zaś o USA - sytuacja na rynkach finansowych jest poważna, ale odniosłem wrażenie, że przeciętny Amerykanin nie do końca zdaje sobie z tego sprawę.
Jakie są mocne strony Polski?
- Według wspomnianego raportu UNCTAD najważniejszymi czynnikami zachęcającymi do bezpośrednich inwestycji zagranicznych są: duży rynek wewnętrzny, w tym dostęp do rynku unijnego, duży zasób konkurencyjnej siły roboczej oraz stabilny system finansowy. Ten ostatni argument w obecnej sytuacji zyskuje na znaczeniu. Polska ma szansę wzmocnić swoją konkurencyjną pozycję w przyciąganiu inwestycji zagranicznych pod warunkiem kontynuacji dobrej polityki gospodarczej i efektywnego wykorzystania funduszy unijnych. I nawet mimo oczekiwanego globalnego spadku BIZ wysoki poziom inwestycji w gospodarce będzie stymulowany przez wsparcie inwestycji rozwojowych ze środków unijnych.
Ogromne spadki na giełdzie i wahania kursu złotego to nie są pozytywne objawy.
- Inwestycje giełdowe są inwestycjami krótkoterminowymi. Inwestorzy obecni na polskiej giełdzie wychodzą z niej w poszukiwaniu pewniejszych walut, jakimi są rezerwowe waluty świata, głównie dolar amerykański, oraz płynności na własnych rynkach. Nie ma to jednak bezpośredniego wpływu na BIZ. Bezpośrednie inwestycje typu greenfield są długoterminowe, a tym samym mają długotrwałe znaczenie dla gospodarki.
Jak będą się kształtowały inwestycje zagraniczne?
- W 2009 roku może mieć miejsce spadek napływu BIZ. Spadek ten będzie głównie wynikał z mniejszych reinwestycji, będących skutkiem kurczących się zasobów finansowych i niższego kapitału w tranzycie, na który nasze działania nie mają większego wpływu. Z kolei niższe wyceny aktywów i firm spowodują wzrost fuzji i przejęć, czyli inwestycji typu brownfield. Natomiast poziom inwestycji typu greenfield powinien również spaść, ale nie w tak znacznym stopniu jak inwestycji portfelowych.
W których sektorach?
- Spadek inwestycji może nastąpić w sektorach eksportowych, do których należy m.in. motoryzacja czy elektronika. Wzrost jest natomiast spodziewany w tych branżach, w których inwestorzy poszukują możliwości obniżenia kosztów, czego efektem jest np. outsourcing pewnych obszarów działalności ich firm. Dlatego popularne powinny stać się projekty z sektora usług.
A inwestycje krajowe?
- Też spadną, zwłaszcza te, które finansowane były kredytami. Natomiast spadek może być niższy niż w innych krajach, jeżeli efektywnie wykorzystamy środki europejskie oraz te dostępne z linii kredytowych, np. międzynarodowych instytucji finansowych.
Czy Polska może skorzystać na kryzysie?
- Inwestycje zagraniczne są stymulowane przez trzy czynniki: poszukiwanie nowego rynku, efektywności oraz surowców. Polska jest atrakcyjna dla tych inwestorów, którzy pragną osiągać dobre wyniki przy jednoczesnym obniżeniu kosztów. Polska jest w stanie to zaoferować: wykształcone i kompetentne kadry w połączeniu z relatywnie niższymi kosztami pracy czynią z naszego kraju konkurencyjną lokalizację dla inwestycji BPO (to nieprodukcyjna działalność firmy, jak księgowość albo zarządzanie kadrami - przyp. red.). Dynamiczny wzrost takich projektów przyczynia się do zmiany trendów polskiej gospodarki z produkcyjnej na usługową. To bardzo pozytywna tendencja. Dzisiaj napływ BIZ do Unii Europejskiej to w 60 proc. usługi, a w 40 proc. produkcja, a jeszcze niedawno było odwrotnie. My również mamy szansę na odwrócenie tych wskaźników i zmianę z kraju produkcyjnego na innowacyjny.
PAWEŁ WOJCIECHOWSKI
prezes zarządu Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych od kwietnia 2007 r. Minister finansów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. W latach 1995-2005 prezes zarządu PTE Allianz Polska, PBK ATUT TFI, Polskiej Grupy Zarządzania Funduszami