Aby skutecznie konkurować, potrzebna jest odpowiednia skala działania. Konsolidacja przyśpieszy - Andrzej Rogowski, prezes Multimedia Polska.

W ubiegłym roku operatorzy kablowi stracili aż 300 tys. klientów na rzecz platform satelitarnych. Tak duże straty zdarzyły się po raz pierwszy w historii. Czy ten negatywny trend się utrzyma?

Nie oznacza to zahamowania branży. Rynek kablowy będzie się dalej rozwijał, bo mamy strategiczną technologiczną przewagę – stacjonarny internet o prędkościach przekraczających 120 Mb/s, czyli coś, czego nie jest w stanie zaoferować żadna platforma ani żaden operator satelitarny, a do tego także bogatą ofertę telewizji cyfrowej i telefonicznej. O naszych klientów więc się nie boję.

A naziemna telewizja cyfrowa? Odbiera kablówkom część klientów, korzystających dotychczas z najniższych pakietów.

Ostatnio, po krótkiej przygodzie z naziemną telewizją cyfrową klienci również wracają do nas. Dlaczego? Bo oferta naziemnej telewizji jest ograniczona w porównaniu z płatną. Spadek dotyczył głównie najmniejszych sieci lokalnych, których działają setki. Będą one miały coraz większy problem z utrzymaniem klientów w obliczu rosnącej konkurencji platform satelitarnych, skupionych w dużych grupach mediowych, jak Cyfrowy Polsat i Polkomtel czy NC+, oraz Telekomunikacji Polskiej, a także naziemnej telewizji cyfrowej. By skutecznie konkurować, potrzebna jest duża skala działania. To przyśpieszy konsolidację rynku. Wkraczamy w okres dalszego przyśpieszania tego procesu, a my będziemy nadal jednym z jego aktywnych uczestników.

Waszą pozycję może też zachwiać Telekomunikacja Polska, która dzięki nowym regulacjom otrzyma dostęp do waszej sieci. Jak mocno pogorszy to waszą konkurencyjność?

To pogorszyłoby przede wszystkim konkurencyjność rynku, ze szkodą dla klientów. Branża kablowa przez lata inwestowała w rozwój sieci, nie prosząc nikogo o pomoc. Moim zdaniem Telekomunikacja Polska nie wykorzystała tego czasu najlepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o inwestycje w ostatnią milę, co czyni ją na wielu obszarach mniej konkurencyjną. U nas potrzebne są realne inwestycje i TP winna być bardziej aktywnym aktorem na scenie przemian. Co do propozycji regulacyjnej, obecne mechanizmy działają bardzo poprawnie: kto rozsądnie i odważnie inwestuje, ten odnosi sukcesy. Ta zasada dotyczy też TP.

Telekomunikacja twierdzi, że na wielu osiedlach macie monopol, a jego wejście na waszą sieć ten monopol by zniosło.

Mówienie dziś o lokalnych monopolach jest gorzkim żartem. Jak można mówić o monopolu w przypadku o wiele mniejszej, często rodzinnej spółki wobec krajowego giganta, który na tym samym rynku też oferuje usługi wideo i dostępu do internetu? Nie znam żadnego osiedla w kraju, na którym nie mielibyśmy za konkurenta TP. Dlaczego, zamiast jej oferty, klient wybiera kablówkę? Bo mamy lepszą ofertę dzięki temu, że inwestowaliśmy. Pamiętamy czasy, kiedy klient takiego wyboru nie miał i był przez monopolistycznego operatora lekceważony.

Oprócz problemów regulacyjnych pojawiają się też biznesowe. Rośnie popularność telewizji dostarczanej przez internet. Klienci w USA już wybierają ją zamiast kablówek.

Widzimy te zmiany, klienci zaczynają korzystać z takich usług, ale to na razie nisza. Nie bagatelizujemy tego trendu. Z tego powodu uruchomiliśmy serwis Mmtv.pl, w którym udostępniamy filmy na żądanie i telewizję online. I będziemy rozwijać te usługi.

Operatorzy kablowi szukają nowych kierunków rozwoju. UPC ogłosiło, że gotowe jest kupić częstotliwości komórkowe. Jak pan to ocenia?

Gdybyśmy spojrzeli na to z perspektywy operatora telekomunikacyjnego przyszłości, koncepcja wydaje się interesująca.

Aukcja częstotliwości komórkowych odbędzie się wkrótce. Równocześnie na sprzedaż wystawiony może być Play. Będziecie zainteresowani?

Jest za wcześnie na konkretne deklaracje w tym zakresie. Stacjonarna oferta kablowa zaspokaja jedynie wycinek rzeczywistych potrzeb klienta. Rośnie rola mobilności, klienci chcą mieć telewizję przy sobie oraz natychmiastowy dostęp do wielu usług. Z takiej perspektywy połączenie tych dwóch światów ma głęboki, biznesowy sens.