Z zainteresowaniem przyglądamy się także Turcji i Rumunii. Te dwa kraje mają największy potencjał. Tureckie banki są bardzo nowoczesne, a Rumunia to największy rynek na Bałkanach - mówi Rafał Juszczak, prezes Getin Holdingu.
Jak teraz, po wyłączeniu Getin Noble Banku i sprzedaży udziałów w Europie, wygląda struktura Getin Holdingu?
Można ją podzielić na dwie części. Pierwsza to część polska – Idea Bank i jego spółka zależna PDK oraz inne podmioty, takie jak: MW Trade i Panorama Finansów, czyli nasza spółka leasingowa. Nie należy też zapominać o mniejszościowym udziale w TU Europa. Druga część składa się ze spółek zagranicznych. W jej skład wchodzą Sombelbank na Białorusi, ukraiński Idea Bank oraz Kuban Bank i Carcade w Rosji.
Jak będzie wyglądała teraz struktura przychodów Holdingu?
Około 60 proc. przychodów będzie pochodziło z działalności zagranicznej, a 40 proc. z działalności w Polsce. Wraz z rozwojem Idea Banku ten podział dochodów może ulec zmianie.
Nie obawia się pan, że sytuacja na Białorusi będzie miała wpływ na waszą działalność biznesową na tym rynku?
Uważam, że sytuacja naszego banku jest dobra. To była bardzo udana inwestycja. Kupiliśmy niezbyt duży bank, z potencjałem do rozwoju. Nie wymaga dalszej restrukturyzacji, zarabia pieniądze i spokojnie się rozwija. Moim zdaniem w odpowiednim momencie będzie przygotowany do osiągnięcia dużo większej pozycji na rynku. Ale rzeczywiście, w tej chwili na Białorusi mamy hiperinflację – wzrost cen wynosi ok. 100 proc. – i ze względu na Międzynarodowe Standardy Rachunkowe będziemy musieli skorygować wyniki banku.
Nie obawiacie się, że będzie trzeba dokapitalizować białoruską jednostkę?
Zawsze istnieje taka możliwość, ale biorąc pod uwagę, że kapitał Sombelbanku wynosi kilka milionów euro, to w porównaniu z przychodami całej grupy nie ma to wielkiego znaczenia.
Na rynku mówi się, że Ukrainie grozi niewypłacalność. Nie obawia się pan, że załamanie finansowe w tym kraju wpłynie na działalność ukraińskiego Idea Banku?
Nie zgodziłbym się ze stwierdzeniem „niewypłacalność”. O ile pamiętam, zadłużenie zewnętrzne Ukrainy nie jest tak duże, jak na przykład Grecji. Większym problemem jest dolaryzacja całej gospodarki. Obserwując Ukrainę przez ostatnie parę miesięcy, wyraźnie widzimy malejące zaufanie do własnej waluty. Dlatego Ukraińcy wycofują swoje oszczędności w hrywnach i zamieniają na dolary, trzymając je potem w skarpecie. Wiele osób zadaje sobie pytanie, jak długo jeszcze bank centralny nie pozwoli na deprecjację hrywny. Spadek jej wartości będzie miał znaczący wpływ na gospodarkę, a tym samym także na jakość portfeli kredytowych banków. Jak na razie są dwa czynniki stabilizujące. Ukraina nie może sobie pozwolić na wielką awanturę przed Euro 2012 oraz na pogorszenie standardu życia obywateli przed wyborami parlamentarnymi.
Czyli 2012 r. może jeszcze być dobry, ale wkrótce sytuacja się może zmienić. I co wtedy?
Getin Holding doskonale wykorzystał na Ukrainie swoje 10-letnie doświadczenia obecności na rynku rosyjskim i nie kredytuje firm. Robimy tam to, co umiemy najlepiej – finansujemy zakupy samochodów. To bardzo popularny i płynny rynek, na którym byliśmy i jesteśmy pierwsi z 24-proc. udziałem. Zaczęliśmy tę działalność, gdy inni się bali. Banki chodzą stadami, jak nie dają, to nikt nikomu, a jak dają, to wszyscy wszystkim.
Czy ewentualna dewaluacja hrywny nie jest niebezpieczna dla banku, który koncentruje się na kredytach samochodowych?
Nasze kredyty są zabezpieczone dobrami łatwo zbywalnymi, których wartość rynkowa przekracza wysokość zobowiązań klientów wobec banku. W najgorszym przypadku pozabieramy auta i je odsprzedamy. Oczywiście jest ryzyko, którego nie należy lekceważyć, ale jest w miarę przewidywalne i na razie nie zagraża stabilności biznesu.
Jak na razie Idea Bank na Ukrainie się rozwija, zwiększamy liczbę oddziałów z 55 do 100 na koniec roku. Poszerzamy zasięg terytorialny, otworzyliśmy kolejne placówki, m.in. w Doniecku, Charkowie i Kijowie. W połowie roku uruchamiamy bankowość internetową – nasza szeroka oferta produktów będzie łatwiej dostępna.
Jakie plany ma Getin Holding w stosunku do Rosji, gdzie kupiliście bank?
Kuban Bank został kupiony za naprawdę dobrą cenę i dał nam licencję na usługi bankowe. W połączeniu z 10-letnim doświadczeniem i bazą klientów Carcade stwarza podstawy do poszerzania oferty produktowej w Rosji. Staramy się otwierać nowe placówki banku – na przykład 23 stycznia otwieramy oddział w Sankt Petersburgu. Stanowiska banku pojawiają się także w już istniejących placówkach Carcade. Oferujemy kredyty samochodowe, gotówkowe oraz depozyty. Krótko mówiąc budujemy normalną strukturę bankową.
Polska, Rosja, Ukraina i Białoruś to już wszystko?
Nie. Z zainteresowaniem przyglądamy się także Turcji i Rumunii. Te dwa kraje mają największy potencjał. Tureckie banki są bardzo nowoczesne, a Rumunia to największy rynek na Bałkanach. Ale inwestowanie w instytucje finansowe to nie zakupy w sklepie. Okazje pojawiają się często, ale trudno jest zgrać oczekiwania kupującego z oczekiwaniami sprzedającego.