Trzy pytania do Krzysztofa Pietraszkiewicza, prezesa Związku Banków Polskich - Dlaczego Narodowy Bank Polski miałby kupować na rynku wtórnym od banków komercyjnych skarbowe papiery dłużne?
- Dzięki temu banki otrzymałyby zastrzyk dodatkowych środków, które mogłyby - przynajmniej częściowo - skierować na akcję kredytową. NBP może być aktywniejszy, podobnie jak inne banki centralne, na wtórnym rynku papierów skarbowych. W ten sposób uruchomiona zostałaby dodatkowa płynność. Przyznaję, że to byłoby odważne posunięcie. Ale jego celem byłoby zapobieżenie zbyt dużemu spadkowi akcji kredytowej w porównaniu do poprzedniego roku.
● Czy takie działanie nie zagroziłoby osłabieniem złotego i niekontrolowanym wzrostem inflacji?
- NBP oraz KNF dysponują innymi instrumentami, które w przypadku takiego zagrożenia byłyby w normalnym trybie uruchamiane. Musimy mieć jakieś priorytety w dzisiejszej sytuacji. Wielu ekonomistów i bankowców zwraca uwagę, że jeżeli mamy pewne ograniczenia w kanale budżetowym, które utrudniają finansowanie inwestycji publicznych, to trzeba zrobić wszystko, żeby kanał kredytowy był drożny. Przygotowując nasze propozycje, szacowaliśmy, że wykup papierów skarbowych spowodowałby uwolnienie kilkunastu miliardów złotych. Musimy pamiętać, że bank centralny ma możliwość monitorowania sytuacji. Ona jest o tyle złożona, że ze względu na kryzys w finansach międzynarodowych nie funkcjonuje i jeszcze długo nie będzie funkcjonował rynek międzybankowy. Dostęp do źródeł zewnętrznego finansowania może poprawić się dopiero w dłuższym czasie.
● Jak pan ocenia dotychczasowe propłynnościowe działania NBP, czy one nie wystarczą?
- Cały pakiet na początku był bardzo dobry i szybki. Ale z czasem sytuacja się zmieniała, a powściągliwość banku centralnego była coraz bardziej irytująca. Środowisko bankowe oczekuje, że NBP będzie jednak bardziej aktywny. Wykup papierów skarbowych to tylko jeden z instrumentów płynnościowych, na które zwracamy uwagę. Inne to np. sprawa obniżenia stopy rezerw obowiązkowych. Dobrze by było, gdyby Rada Polityki Pieniężnej i zarząd NBP działały tu bardziej odważnie. Ale i ze strony rządu potrzebne są bardziej zdecydowane kroki, zwłaszcza w sferze gwarancji i poręczeń oraz wsparcia dla rozwoju systemu funduszy pożyczkowych czy restrukturyzacji przedsiębiorstw.