Rozmawiamy z BARTŁOMIEJEM JANKOWSKIM, adwokatem, partnerem w WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr - Już na etapie podpisywania umowy przedsiębiorcy powinni postarać się o zabezpieczenie swoich interesów na wypadek, gdyby ich kontrahent stał się niewypłacalny. Uprawnienia wierzyciela do dochodzenia roszczeń muszą być w umowie jasno i precyzyjnie wskazane.
Jak zabezpieczyć swoje interesy, podpisując umowę z kontrahentem na wypadek, gdyby stał się on niewypłacalny?
- Z punktu widzenia prawnego możliwe jest oczywiście ustanowienie różnego rodzaju zabezpieczeń, ale w praktyce częstokroć ustanowienie zabezpieczeń może wydawać się nierealne lub też byłoby za drogie. Nie w każdym przypadku realne może być otrzymanie gwarancji bankowej czy też ustanowienie hipoteki, ale trzeba też sprawdzić, czy nie ma możliwości ustanowienia np. przewłaszczenia na zabezpieczenie czy też dokonania (chociażby i warunkowej) cesji wierzytelności kontrahenta. Tego rodzaju zabezpieczenia mogą okazać się najtańsze i stosunkowo skuteczne. Pamiętać jednak należy, iż zgodnie z art. 101 ust. 2 prawa upadłościowego i naprawczego wskazane umowy przewłaszczenia oraz cesji wierzytelności lub inne umowy przeniesienia własności rzeczy, wierzytelności lub innego prawa zawarte w celu zabezpieczenia wierzytelności będą skuteczne wobec masy upadłości dłużnika, jeżeli zostały zawarte w formie pisemnej z datą pewną. Przede wszystkim jednak należy obserwować zachowanie kontrahentów i starać się reagować na pierwsze oznaki ich nieprawidłowego działania. Jeżeli np. zalegający z płatnościami kontrahent sugeruje podjęcie rozmów ugodowych oraz kontynuowanie dostaw, to trzeba się zastanowić, czy należy, bez stosownego zabezpieczenia, zgadzać się na tego rodzaju działanie, bo może okazać się, że efektem takiej działalności będzie jedynie zwiększenie zadłużenia.
Na co zwrócić uwagę, podpisując umowę, jakiego rodzaju zapisy w umowie powinny wzbudzić nasze podejrzenia?
- Uprawnienia wierzyciela do dochodzenia swoich roszczeń powinny być w umowie jasno i precyzyjnie wskazane. Nie może być żadnych wątpliwości co do tego, jakie uprawnienia ma wierzyciel, jeżeli druga strona opóźnia się z płatnością. Jakkolwiek prawa i obowiązki stron powinny być co do zasady zrównoważone, to wydaje się, że w sytuacji gdy jedna ze stron nie wykonuje swojego zobowiązania, to druga strona ani nie powinna być w żaden sposób ograniczona w działaniu (zwłaszcza zrzekać się podnoszenia roszczeń w tym zakresie lub zobowiązywać do ich niedochodzenia), ani tym bardziej nie powinna mieć tego rodzaju obowiązków, które zwiększałyby istniejące już ryzyko.



Czy przedsiębiorca, zawierając umowę, może żądać od kontrahenta złożenia oświadczenia o poddaniu się egzekucji?
- Oczywiście, przedsiębiorca, w toku normalnych biznesowych negocjacji, może zwrócić się do kontrahenta z prośbą o złożenie oświadczenia o poddaniu się egzekucji, natomiast nie może do tego zmusić kontrahenta. Mimo że wspomniane oświadczenie formalnie nie zabezpiecza roszczenia wierzyciela, to stanowi bardzo użyteczny instrument polepszający sytuację wierzyciela i motywujący dłużnika do rzetelnego działania. Ułatwia on dochodzenie roszczeń, pozwala na ominięcie długiej i skomplikowanej drogi procesu sądowego. Poddanie się egzekucji jest aktem sformalizowanym, musi być sporządzone przez notariusza i musi zawierać precyzyjnie opisane elementy wskazane w przepisach kodeksu postępowania cywilnego. Precyzja przy formułowaniu oświadczenia o poddaniu się egzekucji jest niezmiernie istotna, gdyż oświadczenie takie, ażeby mogło być podstawą do wszczęcia egzekucji, musi być opatrzone przez sąd klauzulą wykonalności. W toku postępowania o nadanie klauzuli sądy skrupulatnie weryfikują oświadczenie o poddaniu się egzekucji i jeżeli nie zawiera ono wymaganych elementów, to sąd odmawia nadania klauzuli.
Chociaż w praktyce prawidłowe sformułowanie oświadczenia o podaniu się egzekucji może sprawiać kłopoty, to jest to bardzo dobry sposób na skrócenie drogi do dochodzenia swoich należności i zachęcałbym przedsiębiorców, aby zawierając umowy, rozważali tego rodzaju konstrukcję.
Trzeba oczywiście pamiętać, że poddanie się egzekucji to tylko uproszczenie i przede wszystkim przyspieszenie dochodzenia roszczeń, a nie zabezpieczenie. Jeżeli dłużnik nie ma majątku, to poddanie się egzekucji i tak w niczym nie pomoże.