Święta to żniwa nie tylko dla właścicieli sklepów i galerii handlowych, ale i dla banków. Wiele z nich, korzystając z bożonarodzeniowej gorączki, namawia nas do zaciągania kredytów, które tylko z pozoru wyglądają atrakcyjnie. Jednak niskie oprocentowanie, brak prowizji czy niewielka rata uzależnione są od takich warunków, że ich spełnienie okazuje się nieopłacalne.
– Dość często lepsze warunki pożyczki proponowane są wówczas, gdy kredytobiorca skorzysta z innego produktu w danej instytucji. Może to być na przykład konto osobiste czy ubezpieczenie – mówi Mikołaj Fidziński, analityk Comperii. Dodaje, że wielu klientów przystaje na takie warunki często bez dodatkowej analizy, po czym okazuje się, że składki zupełnie nieprzydatnego ubezpieczenia generują większe koszty niż standardowe oprocentowanie kredytu.
To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w e-wydaniu Dziennika Gazety Prawnej: Jak uniknąć pułapek przy zaciąganiu promocyjnych bożonarodzeniowych pożyczek
W pełnej wersji artykułu:
- Przeliczanie kosztów
- Sprawdzanie warunków promocji
- Porównanie oferty kredytowej
- Na jakie pułapki uważać