Silny wzrost gospodarczy, najniższa inflacja w tej części Europy to dobre fundamenty makroekonomiczne polskiej gospodarki. Jeżeli do tego dodamy mimo wszystko szybkie tempo nadrabiania zaległości w stosunku do rozwiniętych krajów UE, mogłoby wyglądać, że polska gospodarka jest w świetnej kondycji.
Niestety, tak nie jest, ale sytuacji nie da się wyjaśnić zwykłymi wskaźnikami makroekonomicznymi. Bo chodzi o tzw. otoczenie instytucjonalne, rozumiane jako jakość państwa. Tu niestety polska gospodarka wyraźnie kuleje. Bo o ile przedsiębiorcy będą jakoś radzić sobie ze słabnącą koniunkturą czy ze zdobywaniem nowych rynków, to muszą mieć jeszcze wsparcie w aparacie państwowym. Niestety tego brak, co wynika z krótkowzroczności kolejnych rządów, braku ciągłości w polityce gospodarczej, które powodują, że Polska nie należy już do liderów regionu.